„Tajemnica domu Turnerów”, siódma powieść jednej z najchętniej czytanych australijskich autorek, to wnikliwa historia rodzinnej tragedii, która położyła się cieniem na losach kilku pokoleń.

Tekst: Sylwia Skorstad

fot; Pexels

Mieszkająca w Londynie Jess, dziennikarka będąca na życiowym zakręcie, dostaje informację z rodzinnej Australii, że jej ukochana babcia trafiła do szpitala. Bez wahania kupuje bilet na samolot i szykuje się na powrót do Sydney. Na gorąco układa nowy plan zawodowy, chce pisać artykuły z podróży, ale kiedy ląduje w Australii, wpada w wir bieżących wydarzeń i zapomina o wcześniejszych zamierzeniach.

Okazuje się, że jej babcia Nora miała sekrety. Upadła, wspinając się po stromych schodach na strych, bo chciała znaleźć tam coś ważnego. Z relacji jej opiekuna Jess wnioskuje, że Nora była czymś mocno zaaferowana po otrzymaniu tajemniczego listu. Co zburzyło jej spokój i co takiego chciała odnaleźć w starych szpargałach? Jess nie ma możliwości jej o to zapytać, stan babci jest poważny. Jako wskazówkę ma tylko książkę, którą Nora czytała przed wypadkiem – oparty na faktach kryminał o rodzinnej tragedii, jaka rozegrała się w 1959 roku na rodzinnym pikniku. Dziennikarka zaczyna własne śledztwo, które prowadzi ją do osady o nazwie Tambilla i stojącego tam domu.

Dobra matka, czyli kto?

Najnowsza powieść Kate Morton skupia się na relacjach dzieci z rodzicami, a szczególnie matek z córkami. Na początku historii słyszymy, że dobra matka nie zostawia swoich dzieci. Co jednak w przypadku, gdyby miała je zabrać gdzieś, gdzie nie byłoby im dobrze? Może zatem w roli matki najlepiej sprawdzi się ta kobieta, która ma największą ochotę zaopiekować się dzieckiem, tak jak Nora zaopiekowała się Jess?

Wiecznie cierpliwa, łagodna Nora jest we wspomnieniach wnuczki postacią idealną. To ona przejmuje opiekę nad dziewczynką, gdy jej prawdziwa matka sobie nie radzi. W najgorszym wspomnieniu z dzieciństwa jest bohaterką, ratuje przerażoną wnuczkę przed zbliżającymi się do niej krabami. Zawsze ma dla każdego dobrą radę i jest niesamowicie opiekuńcza. Może aż za bardzo… Przez całe życie Nora roztaczała ochronny parasol najpierw nad swoją córką Polly, a potem nad wnuczką. Obsesyjnie chroniła je przed prawdą o ich pochodzeniu. Z czasem czytelnik zaczyna mieć wątpliwości, czy aby na pewno był to dobry wybór. I jeszcze z tymi krabami to nie było do końca tak, jak Jess chce to pamiętać.

Tłem tej opowieści jest Australia z całą jej egzotyką, nie tylko fauną i florą, ale też odmienną od europejskiej pogodą. Wigilia Bożego Narodzenia może być najgorętszym dniem roku, w grudniu trzeba uważać na pożary buszu. Małych dzieci nie należy zostawiać samych na zewnątrz, bo mogłyby je porwać dingo, a pewnych ryb nie należy łowić, bo ich mięso może się okazać trujące.

tajemnica domu Turnerów

Gdyby domy umiały mówić

„Tajemnica Domu Turnerów” nie powstałaby, gdyby nie pandemia. Na czas covidowych restrykcji pisarka Kate Morton przeniosła się z zatłoczonego Londynu na farmę w Australii Południowej. Tam przyszło jej do głowy, że wiele domów ma swoją szczególną historię, której nowi właściciele nie znają. Podzieliła się tą myślą z Jess, bohaterką swojej powieści, a potem pozwoliła jej się znaleźć w samym środku historii o budynku mającym skomplikowaną przeszłość.

Duża część fabuły opiera się relacjach świadków. Każdy dodaje swoją część do układanki, a wszystko kręci się wokół Halcyonu, przepięknej niegdyś posiadłości ziemskiej, do której zaraz po drugiej wojnie światowej australijski żołnierz sprowadził swoją angielską żonę. Niezwykły, pełen zakamarków oraz zdobień dom był owocem miłości. Pewien bogacz zbudował go dla swojej narzeczonej, a kiedy ta zmarła podczas morskiej podróży, postanowił go sprzedać. Nie zważając na ludzkie gadanie o klątwie, wojak kupił posiadłość dla wybranki swojego serca. Urodziło im się tam czworo pięknych dzieci i gdyby była to bajka, wszyscy żyliby długo i szczęśliwie, ale w rzeczywistości tak się nie stało. Co zaszło podczas feralnego pikniku, wiedzą po części między innymi: niezbyt rozgarnięta piastunka, miejscowa sklepikarka, amerykański dziennikarz, syn dostawcy zakupów, pastor, mieszkający poza osadą prawnik…

Tak, to skomplikowane. Na szczęście Jess ma dużo czasu, by rozwikłać tę zagadkę i przekonać się, co ma wspólnego z nią samą.

Kate Morton, „Tajemnica domu Turnerów”, Wydawnictwo Albatros

 

No Comments Yet

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.