Niezwykły hotel – pałac w Moczarowiskach – i jego jeszcze bardziej niezwykli goście, czyli nowa powieść polskiego duetu pisarskiego.
Tekst: Sylwia Skorstad
Stylowy hotel w Moczarowiskach to miejsce tylko dla wybranych. Trafiają do niego wyłącznie ci goście, którzy mogą sobie pozwolić na jego luksusy, a dodatkowo zostaną zaakceptowani przez właściciela. Jeśli uda im się zyskać jego przychylność, czeka ich podróż w czasie. Hotel przenosi ich do ery, w której nie było internetu, światła elektrycznego i telefonów. Były za to wystawne kolacje przy świecach, fraki i powłóczyste suknie, przejażdżki konne oraz bale.
Za sprawą działania hakerów do hotelu trafiają jednak dwie przypadkowe osoby – zawodowy oszust i doktorantka, która właśnie znalazła się na życiowym zakręcie. W hotelu szykuje się coś niezwykłego.
Dekoracje, nastrojowe światła, kręcimy!
Autorzy „Pałacu w Moczarowiskach” mówią, że pomysł na tę powieść przyszedł im do głowy podczas zwiedzania pewnego zabytku. Wielu pisarzy dobrze zaczynało od podobnej inspiracji, aby skończyć tak sobie. Duetowi Ulatowska-Skowroński udało się jednak zgrać z dekoracjami zajmującą opowieść. Stworzyli szereg ludzkich, wyrazistych postaci, których losy ma się ochoty śledzić. Jest tajemniczo, romantycznie, czasem trochę zabawnie i zawsze stylowo.
Czy nowi i starzy goście wyjątkowego hotelu znajdą w nim to, czego szukali? Dla większości problem polega na tym, iż nie wiedzą, czego naprawdę im potrzeba. I bywa, że najłatwiej się tego dowiedzieć, gdy gasną światła.
„Pałac w Moczarowiskach”, Jacek Skowroński, Maria Ulatowska, Wydawnictwo Prószyński i S-ka