Takiej książki o moralności i filozofii jeszcze nie było. Nawet Arystoteles czytałby „Jak być lepszym człowiekiem”, choć pewnie niewiele by z niej zrozumiał. Współczesny czytelnik zrozumie za to wszystko, łącznie z tezami wspomnianego filozofa.

Tekst: Sylwia Skorstad

Fot: Freepik

Michael Schur nie jest filozofem. Jeśli oglądaliście amerykańską wersję serialu „Biuro”, to znacie go z epizodycznej roli Mose’a, kuzyna jednego z głównych bohaterów zajmującego się głównie wyglądaniem jak głupek albo bieganiem bez sensu. Jeśli jesteście fanami telewizji, to być może wiecie, że był też producentem i scenarzystą kilku odcinków tego serialu, a także paru innych, w tym jednego poświęconego filozofii. Schur to prawie całkiem zwyczajny facet. „Prawie”, bo od wielu lat pracuje dla telewizji i zna wielu sławnych ludzi, jednak akurat w omawianym kontekście to nie ma większego znaczenia.

Istotny jest fakt, że jest jeszcze bardziej zabawny niż jego seriale i postanowił napisać książkę o filozofii, a dokładnie o etyce. Wyszło mu to tak dobrze, że czytelnik nabiera ochoty na sięgnięcie po zakurzone traktaty sławnych filozofów, które wcześniej odłożył w kąt na wieczne nieprzeczytanie. Co jeszcze lepsze, chce być lepszym człowiekiem – ustępować ciężarnym miejsca w tramwaju, odstawiać wózki sklepowe na miejsce, chwalić znajomych i nie bić przyjaciół w twarz bez powodu. I to wszystko za sprawą faceta, który otwarcie przyznaje, że etyki nie studiował na uniwersytecie, tylko uczynił z niej swoją pasję i nabrał ochoty, by się nią podzielić.

To, co dobre i to, co złe

Autor „Jak być lepszym człowiekiem. Proste odpowiedzi na trudne moralne pytania”, czyli nietypowego przewodnika po etyce dla początkujących, zaczyna od tego, że we współczesnym świecie bycie porządnym człowiekiem jest trudne. Na przykład chcesz dobra planety, więc zmieniasz dietę na bardziej zieloną, ale potem zdajesz sobie sprawę, iż kupując potrzebne do niej produkty, zostawiasz za sobą jeszcze większy ślad węglowy niż poprzednio. Albo przeprowadzasz niedołężną sąsiadkę przez ulicę, by potem dowiedzieć się, iż jest faszystką. Chcesz wspierać kulturę, więc wydajesz pieniądze na bilet do kina i potem jest ci głupio, gdy dowiadujesz się, że reżyser filmu, który wsparłeś z własnej kieszeni, molestował kobiety. Bycie moralnym wydaje się dzisiaj wyjątkowo skomplikowane. Jeśli się nad tym wszystkim dobrze zastanowimy, to okaże się, że nie potrafimy odpowiedzieć nawet na najprostsze pytania natury moralnej, czyli na przykład dlaczego nie powinniśmy zajeżdżać innym drogi na autostradzie.

Schur postanowił nam pomóc i naświetlić kluczowe kwestie. Do wyjaśnienia najważniejszych kierunków etycznych używa obrazowych przykładów z życia wziętych. Na przykład takich: „Przez pierwszy rok z hakiem pandemii COVID-19 pojawiał się stały i szkodliwy problem: ludzie nie chcieli nosić maseczek. A raczej, żeby być bardziej precyzyjnym, nikt nie chciał, ale miliony kretynów naprawdę tego nie robiły. Scanlon opublikował swoją książkę w 1998 roku, ale założę się, że gdyby pisał ją teraz, miałby wiele do powiedzenia o tych kretynach.”

I tak oto czytelnik dowiaduje się na przykład, jaki wierszyk o swoim systemie etycznym napisałby Kant, gdyby nie był sztywniakiem i pisał wiersze, co powiedzieć koleżance, która wybiera się na rozmowę o pracę w ohydnej bluzce i czy należy ratować elektryka, który podczas finału Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej wpadł na transformator. Co rzadko się zdarza, w „Jak być lepszym człowiekiem” nawet przypisy czyta się z taką przyjemnością, że ma się ochotę komuś je zacytować, nawet jeśli tym kimś jest akurat stojący w drzwiach doręczyciel pizzy.

Lekko, lżej, najlepiej

Lekko o filozofii pisano już wcześniej. Prawie trzydzieści lat temu norweski pisarz Jostein Gaarder podbił światowy rynek czytelniczy „Światem Zofii”. Opowieść o czternastolatce odkrywającej zagadki filozoficzne spodobała się czytelnikom w niemal sześćdziesięciu krajach i sprzedała w takim nakładzie, że do tej pory Gaarder żartuje, iż woli się nie pokazywać na festiwalach literackich, bo koledzy po fachu mają kłopoty z wybaczeniem mu tak oszałamiającego sukcesu. Książce Michaela Schura warto życzyć takiej samej kariery. Jest tego warta, bo udowodniła, że zadając sobie trudne moralne pytania, można boki zrywać. Tak jak Janina Bąk odczarowała statystykę dzięki książce „Statystycznie rzecz biorąc, czyli ile trzeba zjeść czekolady, żeby dostać Nobla?”, tak Schur udowodnia, że podana w przystępny sposób filozofia nie tylko nie gryzie, ale wręcz czule głaszcze po ramionach i masuje kark, aby bezboleśnie nastawić nam kręgosłup moralny.

Michael Schur, „Jak być lepszym człowiekiem. Proste odpowiedzi na trudne moralne pytania”, Wydawnictwo Albatros

 

No Comments Yet

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.