„Czuwając nad nią” to powieść o miłości i sztuce napisana przez Francuza, ale tak włoska, że aż chce się zwiedzać Florencję i Rzym. Po jej lekturze będziesz bardzo dokładnie przyglądać się rzeźbom.
Tekst: Sylwia Skorstad

Mimo urodził się biedny i ze zbyt krótkimi kończynami, by ludzie traktowali go poważnie. Viola urodziła się bogata i w ciele o proporcjach uznawanych powszechnie za regularne, ale za to z umysłem zbyt przenikliwym jak na Włoszkę pierwszej połowy dwudziestego wieku. On mieszkał w stodole, ona w pałacu, a po raz pierwszy spotkali się na cmentarzu. Biorąc ją za zjawę, chłopak zemdlał i nie był to jedyny raz, gdy pozbawiła go przytomności. Po raz drugi spotkali się, gdy Mimo spadł z dachu i wylądował w jej pokoju. Wkrótce odkryli, że są kosmicznymi bliźniętami i obiecali sobie, że nigdy się nie rozstaną. Jako dzieci nie mieli świadomości, że teoretycznie ich przyjaźń nie ma żadnej szansy. No bo co miałby robić karzeł u boku córki Orsinich, a nad wyraz zdolna dziewczynka o fotograficznej pamięci u boku czeladnika rzeźbiarza?
Nikt wtedy nie wiedział, jaki los czeka Mima i Violę. Między dwiema wielkimi wojnami świat był prosty: „Człowiek był bogaty lub biedny, żywy lub martwy. Czasy nie sprzyjały niuansowaniu”. Co historia tych dwojga ma wspólnego z rzeźbą ukrywaną przez Watykan, będącą w stanie doprowadzić ludzi do szaleństwa?
Pod rękę z opowieścią
„Viola wyciągnęła do mnie rękę, a ja ją ująłem i w tej właśnie chwili zostałem rzeźbiarzem.” Tak najkrócej można streścić jedną z najpiękniejszych historii o miłości, jaką ostatnio napisano. Jean-Baptiste Andrea wierzy, że czytanie pięknych historii pozwala nam wcielać się w innych ludzi i żyć ich życiem do tego stopnia, by uczyć się empatii oraz poznawać naturę dobra i zła. W wywiadach powtarza, że książki czynią nas lepszymi i pozwalają dokonywać słuszniejszych wyborów, bo dzięki nim potrafimy niuansować swoje spojrzenie na zjawiska, wobec jakich byliśmy wcześniej krytyczni. Sprawiają też, że przestajemy się czuć samotni. On właśnie z książek dowiedział się, iż są na świecie ludzie, którzy przytulają drzewa i nie jedzą mięsa, dzięki czemu poczuł się lepiej we własnej skórze.
To właśnie dlatego Viola uczy Mima czytać i rozumieć książki. Pożycza dla niego tomy z biblioteki ojca, a ponieważ robi do bez pytania, wpędza przyjaciela w kłopoty. Lanie, nawet publiczne, to jednak niewielka cena za klucze do niezliczonych światów.
W relacji tej dwójki jest wiele symbolizmu i ukrytych znaczeń. Opowieść o synu rzeźbiarza i córce budzących grozę plantatorów to jednocześnie wnikliwa i niebanalna opowieść o tym, co męskie i kobiece.
Tajemnica ukrytej rzeźby
Andrea, francuski pisarz, scenarzysta i reżyser, w wieku dziewięciu lat marzył o zostaniu poetą. Ze światem komunikował się lepiej dzięki słowu pisanemu niż mówionemu, a przynajmniej sam tak utrzymuje. Rozgłos przyniosła mu już debiutancka powieść, ale skala popularności „Czuwając nad nią” stała się zaskoczeniem dla wszystkich. Wyróżniona Prix Goncourt powieść była największym wydarzeniem literackim we Francji w 2023 roku. Jak dotąd została przetłumaczona na dwadzieścia sześć języków, wkrótce ma zostać zekranizowana. W tej powieści Jean-Baptiste podzielił się z czytelnikami swoją miłością do sztuki. Mówi, że sam potrafi godzinami wpatrywać się w swoje ulubione rzeźby i obrazy. Historię Mima i Violi napisał w taki sposób, by czytelnik zechciał zrobić to samo z własnej woli, bez nadmiernego zachęcania. Największa tajemnica powieści kryje się bowiem w rzeźbie, której prawdziwego przesłania nie zrozumiał nikt poza artystą i jednym z jego przyjaciół. Czy uda się to tobie, zanim autor ją wyjawi?
Andrea Jean-Baptiste, „Czuwając nad nią”, Wydawnictwo Znak