Córka mordercy niestrudzenie próbuje dowiedzieć się, dlaczego przed laty ojciec zabił jej najlepszą koleżankę. Tymczasem w dwudziestą piątą rocznicę zbrodni w tym samym miejscu znika kolejne dziecko.

Tekst: Sylwia Skorstad

 

Kathryn regularnie odwiedza swojego będącego w więzieniu ojca. Za każdym razem zadaje mu to samo pytanie, a on za każdym razem milczy. Ćwierć wieku wcześniej zamordował jej pięcioletnią koleżankę Elsie. Nigdy nie ujawnił miejsca pochówku dziecka. Córka ma nadzieję, że pewnego dnia wreszcie powie jej prawdę.

Morderstwo Elsie drastycznie zmieniło życie Kathryn oraz reszty jej rodziny. Od tej pory musieli żyć z piętnem bliskich mordercy. Matka była oskarżana o to, że wiedziała o skłonnościach pedofilskich męża, dzieci zostały odrzucone przez rówieśników. Przed złymi językami nie było ucieczki, przeprowadzki nie pomagały, bo historia zaginięcia ślicznej pięciolatki zyskała rozgłos w całej Wielkiej Brytanii. Córka mordercy rozumie, dlaczego ludzie czują się w jej towarzystwie niekomfortowo: „Człowiek, mężczyzna z krwi i kości, z żoną i dwojgiem dzieci, zabił Elsie Button i pozbył się jej ciała Bóg wie gdzie. A skoro tym razem zrobił to nasz tata, następny może być twój”. Mimo upływu lat nie może się jednak pogodzić się z milczeniem ojca.

Policjantki i ofiary

Jak wszystkie thrillery Jenny Blackhurts, ten również czyta się szybko i dobrze. Nie ma w nim niepotrzebnych wątków, nazbyt rozbudowanych opisów ani przydługich wykładów na temat kryminologii. Autorka szybko stawia czytelnikom najważniejsze pytania: czemu Patrick zabił koleżankę córki, gdzie jest druga zaginiona dziewczynka i czy te sprawy mają ze sobą coś wspólnego? Blackhurts wysyła Kathryn prosto do celu, czyli tam, gdzie czytelnik może znaleźć odpowiedzi na wszystkie pytania. Na wyspie, gdzie przed laty zginęła pięciolatka, właśnie rozpoczyna się wielka akcja poszukiwawcza innej dziewczynki, co dziwne, bardzo podobnej do Elsie.

O ile główną bohaterkę trudno jest polubić – jest nierozważna i skupiona na sobie, bywa irytująca, powoli wyciąga wnioski – to na uwagą zasługują inne postacie pierwszoplanowe, szczególnie zaangażowane w śledztwo policjantki. Maggie ma nietuzinkowe, barwne przemyślenia na temat współpracujących z nią funkcjonariuszy, zaś Beth potrafi narazić się miejscowym, by bronić swoich przekonań. Obie próbują jakoś poradzić sobie z wkraczającą im w środek akcji Kathryn. Ciekawe są też kobiety stojące w drugim szeregu, na przykład miejscowa wróżka oraz energiczna przyjaciółka głównej bohaterki. Współczucie budzi matka drugiej z zaginionych dziewczynek, która nie może sobie wybaczyć, że w chwili zniknięcia dziecka grała online w bingo. „Córka mordercy” to galeria interesujących kobiet.

Jenny Blackhurts, „Córka mordercy”, Wydawnictwo Albatros

 

 

No Comments Yet

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.