Aby nie dać się zimowym chorobom, trzeba wiedzieć, jak wzmocnić odporność. I to najlepiej, jak zrobić to naturalnie, bez zbędnego obciążania wątroby.
Tekst: Joanna Zaguła
Wyjątkowo ciepła zima sprzyja infekcjom. Bo bakterie i wirusy radośnie rozmnażają się nieuśmiercane przez mróz. Wokół wszyscy chorzy. Koleżanka w biurze kicha w ekran, bo ma deadline, w tramwaju na miejscu obok ktoś doniośle kaszle, nawet dzieci przyniosły z przedszkola katar. Jeśli na razie udaje się wam utrzymać przy zdrowiu, to super. Ale zastanówcie się jak wzmocnić odporność, by ten stan trwał jak najdłużej.
Bardzo ważna w utrzymaniu wysokiej odporności jest odpowiednia dieta. Tak, wiem, zimą jest o nią szczególnie trudno. Chodzi przecież o to, by dostarczyć sobie odpowiedniej ilości witamin i minerałów, a tych najlepiej szukać w świeżych warzywach i owocach. Zaś te zimowe – nawet jeśli są świeże, to witamin mają znacząco mniej niż latem, bo po zerwaniu zaczynają je tracić. Ale nie martwcie się – na szczęście mamy kiszonki. To prawdziwe zimowe skarby. Nie tylko niezwykle bogate w witaminę C, ale przede wszystkim w zdrowe bakterie probiotyczne, odpowiedzialne za odporność organizmu. Witamina C, która wzmacnia żyły, nie dopuszczając do zachorowań, jest też obecna w dużych ilościach w owocach rokitnika i dzikiej róży. Warto więc pić soki wyciskane z nich na zimno i koniecznie w ostudzonej herbacie (bo wysoka temperatura zabija tę witaminę). Jeśli jesteście wyjątkowo narażeni na choroby, jak pracownicy służby zdrowia, czy przedszkoli, probiotyki możecie też brać w tabletkach.
Wyższa odporność to cecha osób aktywnych fizycznie. Chyba jedyną korzyścią z tej ciepłej zimy jest to, że możemy przebywać więcej na świeżym powietrzu. Korzystajmy więc! Ale nie forsujmy się za bardzo, bo organizm przemęczony nie będzie silny. Wystarczy gra we frisbee, pół godziny truchtu, spacer z psem, sesja jogi. W zależności od waszej kondycji.
I nie denerwujcie się! Łatwo mówić, powiecie. No, jasne. Ale warto stosować jakieś techniki relaksacji czy po prostu przewartościować kilka spraw, by nie ciążyły nad nami nieustannie. Bowiem życie w ciągłym stresie jest jedną z przyczyn obniżenia odporności. Podobnie jak zbyt mała ilość snu. Więc koniec z pracą po nocach i oglądaniem seriali do rana. Śpimy minimum 8 godzin. Dla zdrowia!