Mówią, że skromnie, żeby nie przyćmić panny młodej. Ale my chcemy imponująco! Żeby się zaprezentować. Jak się ubrać na wesele, to elegancko i z polotem.
Tekst: Joanna Zaguła
Nie oszukujmy się, chociaż wszyscy mówią, że na weselu najważniejsza jest panna młoda (no, ok – trudno się z tym nie zgodzić), to kiedy dostajemy do ręki zaproszenie, od razu pojawia się pytanie: „W co ja się ubiorę?”. A dlaczego się pojawia? Nie tylko dlatego, że lubimy się stroić, a to świetna ku temu okazja. Ale też dlatego, że na weselach spotykamy dawno niewidzianą rodzinę, znajomych z dawnych lat i tych obecnych, którzy na co dzień widzą nas tylko w biurowych ciuchach. Chcemy zrobić na nich wrażenie – pokazać, że jesteśmy fajni, ciekawi, modni i w ogóle osiągnęliśmy w życiu wszystko, co trzeba. Może to trochę za mocno powiedziane, ale mniej więcej coś w tym stylu. No to jak się ubrać? Elegancko, z klasą i lekką rezerwą. Ale spokojnie – jeśli chcecie dodać do tego trochę pieprzu – da się.
Jak royal wedding
Jeśli już musicie wpasować się w jakiś kanon, pójdźcie na całość. Mama mówi wam, że na weselu kuzynki będzie elegancko i że odpadają cekin i pióra? Ok, jak ma być sztywno, inspirujcie się najlepszymi. Sieć dostarczy wam milionów zdjęć ze ślubów zarówno Williama, jak i Harry’ego, a wy zostańcie Pippą tego wesela. Jeśli elegancka, prosta sukienka jest dobrze uszyta i dobrze na was leży, będziecie wyglądać, jak milion dolarów. Tylko bezwzględnie musi być z najlepszego materiału i idealnie skrojona. Plus kilka formalnych zasad: bez dużego dekoltu, najkrócej do kolan, w kościele zasłaniamy ramiona, no i nie kupujemy nic za małego, żeby się dało nie tylko oddychać, ale też tańczyć. I jeszcze jedna rzecz – elegantki na wesela zakładają zawsze coś na głowę. Andie MacDowell w „Czterech weselach i pogrzebie” miała imponujący kapelusz. Ale może to być po prostu stroik (fascynator) – tańszy i wygodniejszy, a wyróżni was z tłumu. Włosy można przystroić też niewielkim kwiatem. Jeśli jest żywy, trzeba go co kilka godzin spryskać wodą. Więc weźcie to pod uwagę, planując fryzurę.
Weselne dzwony
No, takie spodnie! Bo przecież nikt nas nie zmusi, żeby iść w sukience. O ile będą to spodnie eleganckie, a nie jeansy, jest to jak najbardziej do zaakceptowania. Sprawdzą się właśnie najlepiej takie szerokie. Bo zawsze wyglądają szykownie i imponująco. I dobrze robią wielu rodzajom sylwetek. Jeśli macie wąską talię, wsadźcie koszulę do spodni, a jeśli wolicie ukryć brzuszek, wybierzcie coś szerokiego na wierzch i do tego długi wisior. A pod spodniami niech kryją się szpilki, by wasze nogi wyglądały kosmicznie smukło – jak u barbie.