Idzie wiosna, więc chcemy być eko i radzimy, jak segregować śmieci. Róbmy to dobrze, z korzyścią dla ekosystemu i naszej kieszeni.
Tekst: Joanna Zaguła
Hej, segregujecie śmieci? – takie pytanie często stawiam na wstępie znajomym, gdy pierwszy raz zaglądam do ich kuchni. Zdarza się, że mam do wyrzucenia ogryzek od jabłka albo papierowy kubek po kawie, z którą przyszłam i pojawia się problem, gdzie taki śmieć umieścić. Odpowiedź najczęściej brzmi wtedy: „No, niby tak…”
A skąd to wahanie? Bo mało kto wie do końca, jak te śmieci segregować. Czy butelka po oleju to już nie szkło? Czy słoiki wyrzucać z zakrętkami czy bez? Czy karton po soku to papier, czy puszka po pomidorach musi być umyta? Nikt z nas nie ma pewności, dlatego wciąż o tym dyskutujemy. A każdy podpiera się wiedzą, którą zdobył z jakiejś ulotki albo naklejki na śmietniku pod blokiem. Wydawałoby się – sprawdzone informacje. A jednak pełne sprzeczności. Dlatego zajrzałam na strony Ministerstwa Środowiska oraz na stronę stołecznego Urzędu Miasta, by dowiedzieć się, jak to w końcu jest z tymi śmieciami. Idzie wiosna, zielenią się trawniki. Przydałoby się być bardziej uświadomionym ekologicznie.
Papier
To papierowe i tekturowe opakowanie (byle czyste) oraz gazety, zeszyty i papier biurowy. Do tego pojemnika nie wrzucamy papieru brudnego i środków higienicznych (ręczniki papierowe i chusteczki to nie papier!), papieru lakierowanego i foliowanego oraz kartonów po sokach czy mleku. Nie nadaje się też do segregacji papierowe opakowanie po nawozie albo materiałach budowlanych.
Szkło
To butelki, słoiki i szklane opakowania po kosmetykach, ale już nie ceramika. Odpadają też doniczki i porcelana, naczynia żaroodporne i okulary, żarówki, lustra i szyby. Ministerstwo i Warszawa inaczej odnoszą się do opakowań po lekach, więc wciąż nie wiadomo, co z nimi zrobić. Natomiast na pewno należy odkręcać nakrętki z butelek i słoików i wrzucać je do metali. Etykiety zdejmujemy, jeśli są z PCV, papierowe mogą zostać.
Metale i tworzywa sztuczne
To puste zgniecione butelki, zakrętki i plastikowe opakowania (aluminiowe wieczka odrywamy od kubeczków po jogurcie) oraz torebki i worki foliowe, zgniecione puszki, przedmioty z gumy i kauczuku i… kartony po sokach i mleku. Nie mogą tu natomiast trafiać baterie, opakowania po lekach, olejach, farbach i lakierach, sprzęt AGD, zabawki i części samochodowe. Wszystkie pojemniki i opakowania mają być puste, ale nie muszą być umyte.
Odpady bio
To warzywa, owoce, skorupki jajek, fusy kawowe i herbaciane, rośliny (w tym: gałęzie, trawa, kwiaty, liście, trociny, kora), resztki jedzenia (ale nie mięso, kości i tłuszcz). Nie wrzucamy tu popiołu z węgla, oleju, ziemi i kamieni, drewna impregnowanego i płyt wiórowych czy pilśniowych.
Odpady zmieszane
Czyli cała reszta, której nie wyrzucamy do odpadów segregowanych. Z kilkoma wyjątkami. Są to: przeterminowane leki i chemikalia, sprzęt RTV i AGD, meble, akumulatory i baterie, odpady po remontach i budowach oraz zużyte opony. Na nie przyjdzie czas podczas zbiórki gabarytów w waszej okolicy albo możecie je zawieźć do punktu selektywnego zbierania odpadów. Jest taki w każdym mieście.