Miss Polonia, Iza Krzan opowiada nam o swojej ścieżce kariery, o tym, jak spędza wolny czas i zdradza kilka tricków urodowych.

Rozmawiała: Joanna Zaguła

Na twoim Instagramie widzę mnóstwo zdjęć z podróży. Opowiedz nam, proszę, o tym, gdzie najchętniej wyjeżdżasz i w jaki sposób lubisz podróżować.

Kocham podróże. Uważam, że jest to najlepszy moment w moim życiu, aby podróżować. Kierunki zależą od pór roku. Zawsze zimą uciekam najchętniej w ciepłe destynacje. Latem natomiast wybieram zazwyczaj kierunki w Europie, aby móc całe dnie zwiedzać. Jak do tej pory najbardziej zakochałam się w Barcelonie, Amsterdamie i Dominikanie. Są to kierunki, do których wracam i będę wracać systematycznie. Uwielbiam podróżować z przyjaciółmi, szczególnie na tzw. „citybreaki”. Każdego roku, wyjeżdżam również gdzieś z moją Mamą. Bardzo dobrze się dogadujemy, mamy podobne oczekiwania co do wakacji „pod palmą” i dopóki zdrowie pozwala nam latać, na pewno jeszcze wiele miejsc wspólnie odwiedzimy.

Możesz nam zdradzić, jak udaje ci znaleźć na takie wyjazdy czas?

Lubię planować wyjazdy, aby mieć pewność, że nie zaniedbam żadnych obowiązków w Polsce i wiedzieć, że w miejscach, do których zmierzam, zobaczyłam wszystko, co najlepsze. Jeśli się coś kocha, zawsze znajdzie się na to chwilę. Harmonogramy nagrań zazwyczaj są planowane kilka miesięcy wcześniej, więc jestem w stanie z odpowiednim wyprzedzeniem bookować bilety lotnicze.

Iza z mamą i bratem

Chciałabym zapytać o twoją karierę. Jak znalazłaś się w tym miejscu, w którym jesteś?

Jako nastolatka próbowałam wielu rzeczy. Trenowałam kilka sportów, realizowałam się artystycznie. Siatkówka i taniec to sporty, które były w moim życiu najdłużej. Miłością do siatkówki zaraził mnie mój starszy brat. Jako mała dziewczynka oglądałam jego mecze i zapragnęłam sama spróbować. Taniec natomiast towarzyszył mi przez 8 lat mojego życia. Nauczyłam się wtedy obycia na scenie, co było kolejnym krokiem do konkursów Miss.

Czy masz jeszcze jakieś marzenia zawodowe, które chciałabyś realizować?

Zawsze marzyłam o pracy w telewizji. Obserwując kariery poprzednich laureatek, wiedziałam, że konkurs Miss Polonia jest jedną z dróg do kariery prezenterki. Postanowiłam wziąć udział i udało się ☺. Jestem w miejscu, o którym marzyłam, kształcę się, trenuję, aby być jak najlepszą wersją siebie. Mam nadzieję, że czeka mnie jeszcze wiele projektów telewizyjnych, w których będę miała szansę się sprawdzić.

Mamy nowy rok, więc chętnie posłuchałabym też o twoich planach i postanowieniach. A może ich wcale nie robisz?

Tak, staram się nie robić postanowień. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć, co czeka nas w najbliższym roku. Gdybym zrobiła listę postanowień i nie do końca ją zrealizowała, na pewno miałabym to sobie za złe. Jestem bardzo ambitna, często nawet zawzięta. Wolę robić na koniec roku analizę, co udało mi się osiągnąć przez ten czas, niż skupiać się na tym, co zaniedbałam. W 2020 na pewno chcę równie dużo podróżować, skupić się bardziej na pracy nad sobą i każdego dnia znajdować powody do uśmiechu, bo w ciągłym biegu każdego z nas przytłaczają obowiązki i zapominamy, by cieszyć się z drobiazgów.

Iza z bratem. I… szczupakiem

Na naszym portalu dużo piszemy o różnorodnej kobiecej urodzie. Ty masz niezaprzeczalnie idealną figurę i zadbaną cerę, ale zdarza się, że ktoś niedoskonałości doszukuje się nawet w tobie. Czy to, że jesteś tak często oceniana męczy cię, czy martwi? Jak się w tym odnajdujesz, by zachować spokój? 

Podchodzę do tego z dużym dystansem. Lata pracy w modelingu, konkurs Miss, pomogły mi zbudować „pancerz ochronny” na krytykę i ocenianie. Znam każdy element swojego ciała, jestem świadoma każdego atutu, ale także i wad. Uważam, że dopóki kochamy samych siebie, żadna krytyka nas nie zaboli. Te drobne piękne, ale i mniej piękne elementy nas samych, budują charaktery i poczucie własnej wartości. Nie mam idealnej aparycji, ale nie chciałabym wymienić żadnego elementu swojego ciała na inny, bardziej idealny. Otrzymałam od losu bardzo dużo i doceniam to jak tylko mogę. 



A czy możesz opowiedzieć, jak dziewczyna dziewczynie, o swoich rytuałach, zwyczajach związanych z urodą?

Codziennie w pracy na moją skórę nakładane jest mnóstwo specyfików, więc najważniejszym elementem w dbaniu o cerę, jest dobre nawilżenie. Uwielbiam olejki, nawet zwykły olej arganowy i dodatkowo kremy z witaminą C na cerę naczynkową. Dwa razy w tygodniu wykonuję również maseczki nawilżające, przed którymi robię dokładny peeling, aby złuszczyć martwy naskórek. Mam jednak to szczęście, że w genach przekazana została mi bezproblematyczna skóra. 

No Comments Yet

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.