W niewielkiej miejscowości Clanton zdarzyło się coś szokująco nieoczekiwanego i wszyscy chcą wiedzieć, dlaczego.
Tekst: Sylwia Skorstad
Pete Banning, właściciel ziemski, odznaczony bohater wojenny i stateczny ojciec rodziny, dokładnie planuje swoje kolejne kroki. Kiedy w jego głowie rodzi się plan działania, konsekwentnie go realizuje. Przepisuje rozległą plantację na dwójkę dzieci, spisuje swoje ostatnie dyspozycje, czyści broń. Wybranego dnia jedzie do centrum miasteczka Clanton i zabija pastora metodystów. Potem oddaje się w ręce policji. Podczas krótkiego śledztwa oraz procesu nie wyjawia nikomu motywów swojego postępowania. Nawet, gdy tuż przed egzekucją dostaje ofertę skorzystania z prawa łaski w zamian za wyjaśnienie, dlaczego popełnił zbrodnię, decyduje się milczeć.
Dlaczego?
John Grisham wyjaśnił w posłowiu do „Dnia rozrachunku”, że pomysł na tę powieść chodziła mu po głowie od dnia, w którym zasłyszał historię o dwóch szacownych obywatelach Missisipi, którzy w latach trzydziestych o coś się poróżnili. Jeden zamordował drugiego i nigdy nie wyjawił motywów, choć w ten sposób uratowałby własne życie.
Jak każdy dobry pisarz, Grisham wie, iż dla zdecydowanej większości z nas znalezienie odpowiedzi na pytanie „dlaczego” jest tak istotne, że jej poszukiwanie może zakłócić spokojny sen. Musimy się dowiedzieć i kropka! Tak jak rzeczy mają swój początek i koniec, tak skutek musiał zostać poprzedzony przyczyną. To naturalna kolej rzeczy. Tylko uzbrojeni w odpowiedzi możemy poczuć się znowu bezpieczni, poukładać wszechświat w szufladkach i dzięki temu być lepiej przygotowani na wszystko, co odbiega od normy.
Jeśli Pete’owie Banning’owie tego świata, czyli szanowani obywatele, nagle z zimną krwią zabijają innych szanowanych obywateli, chociaż mają świadomość, że to zrujnuje ich rodziny, a ich prawdopodobnie pozbawi życia, to należy nam się wyjaśnienie, prawda? Grisham każe czytelnikowi czekać na nie aż do samego końca.
Nie tak dawno temu w Ameryce
Powojenna Ameryka opisywana przez Grishama w „Dniu rozrachunku” to świat, w którym czarny mężczyzna może stracić głowę za zaczepienie białej kobiety, a biała kobieta zostać zamknięta w szpitalu dla psychicznie chorych na prośbę swojego męża. Biały mężczyzna może natomiast zostać pouczony za zabicie czarnej kobiety albo na przykład zakazać dzieciom odwiedzin u matki umieszczonej w „wariatkowie”. Dziwny to świat, ale poznanie rządzącym nim mechanizmów może pomóc czytelnikowi zrozumieć korzenie niepokojów społecznych, jakich fala przetacza się dzisiaj przez USA.
Równość wobec prawa, potęga sekretu, piekło wojny, kwestie rasowe oraz płciowe – to wszystko znajdziecie w najnowszej powieści Johna Grishama. Nie wszystkie jej części są tak samo wciągające, ale ku finałowi nieustannie popycha czytelnika chęć zrozumienia, jaka przyczyna wywołała tak szokująco nieoczekiwany skutek.
„Dzień rozrachunku”, John Grisham, Wydawnictwo Albatros