Seks partnerski jest dobry dla ducha i ciała: redukuje stres, wzmacnia serce, łagodzi ból, zwiększa poczucie bliskości i przywiązania, może nawet pomóc na bezsenność. Czy jednocześnie seks odchudza? Naukowcy postanowili to sprawdzić.

Tekst: Sylwia Skorstad

seks odchudza

Posiadacze zegarków sportowych wiedzą, że ich urządzenia są w stanie mierzyć coraz więcej i coraz lepiej. Potrafią ocenić intensywność danych aktywności fizycznych, wyliczać w przybliżeniu spalanie kalorii, a nawet pokazać potem wszystko na wykresie, by budować motywację użytkownika do dalszych starań. Za uprawianie konkretnych dyscyplin można otrzymać wirtualne odznaki, zaliczać dzięki nim wyzwania i zdobywać kolejne punkty oraz poziomy. Na przykład jeśli w czerwcu poświęcisz cztery godziny na górskie wycieczki, to otrzymasz od Garmina nową wirtualną odznakę i dwa punkty.

Seksu wśród propozycji takich aktywności nie ma. Należy się z tego cieszyć, bo traktowanie go jak dyscypliny sportu raczej by się ludzkości dobrze nie przysłużyło. Miejmy nadzieję, że nikomu nie przyjdzie do głowy dołączyć uprawiania miłości do listy możliwych ćwiczeń fizycznych.

Mimo wszystko wiele osób zadaje sobie pytanie, na ile intensywną aktywnością fizyczną jest seks. Czy spala się w jego trakcie dużo kalorii? Na ile znacząco rośnie puls podczas stosunku? Naukowcy spróbowali znaleźć odpowiedzi na te pytania.

„Stosunek” plus „fizjologia”

Grupa badawcza z hiszpańskiego Centrum Badań Zdrowia na Uniwersytecie w Almerii postanowiła prześledzić badania z ostatnich dekad poświęcone wysiłkowi podczas seksu i dokonać ich metaanalizy. Aby wyszukać odpowiednie raporty, naukowcy wybrali szereg angielskich słów kluczowych dotyczących fizjologii, w tym na przykład: „energia”, „ciśnienie krwi”, „kalorie”, „puls”, „ruch” i zestawili je ze słowami dotyczącymi seksu, czyli na przykład „współżycie” i „stosunek seksualny”. Znaleźli aż 962 obiecujące prace! Niestety, szybko okazało się, iż zdecydowana większość z nich nie ma nic wspólnego z badanym tematem. Ostatecznie tylko 18 raportów z badań zakwalifikowało się do analizy.

Co okazało się jeszcze bardziej zaskakujące, to fakt, że w wymienionych wyżej 18 badaniach wzięło w sumie udział jedynie 349 partycypantów, z czego 85 kobiet. Jak na kilka dekad badań (najstarszy raport pochodził 1956 roku) to bardzo mało. Okazuje się, iż o seksie jako aktywności fizycznej wiemy tylko odrobinę więcej niż nic.

100 kalorii na akt miłosny

Tylko w dwóch z osiemnastu badań sprawdzano, ile kalorii spala człowiek podczas stosunku seksualnego. W pierwszym konkluzja to 130 kalorii, ale trzeba zauważyć, iż chodzi o eksperyment, w którym udział wzięło siedmiu mężczyzn i jedna kobieta. W drugim badaniu uczestniczyło 21 heteroseksualnych par. W trakcie eksperymentu ustalono, że przeciętny męski uczestnik spalił podczas stosunku 101 kalorii, zaś przeciętna uczestniczka 69 kalorii.

Aby wszystko uprościć, można roboczo przyjąć, iż podczas stosunku seksualnego spalamy około 100 kalorii. Jak to zwykle w nauce bywa, wszystko zależy jednak od okoliczności. W tym przypadku od między innymi: długości trwania aktu miłosnego, przyjmowanych w jego trakcie pozycji oraz płci. Są takie pozycje seksualne, przy których jeden lub oboje partnerów zużywa dużo więcej energii niż przy innych.

Ciśnienie rośnie

Metaanaliza przyniosła też podsumowanie danych o tętnie osób uprawiających seks. Przeciętny puls podczas aktu miłosnego to 90-130 na minutę. W kluczowych momentach może to być 145-170 uderzeń serca na minutę. Puls przeciętnego mężczyzny rośnie podczas stosunku bardziej niż puls przeciętnej kobiety.

Hiszpańska grupa badawcza skonkludowała, iż seks należy zaliczyć do grupy aktywności fizycznych o umiarkowanej intensywności. Pod względem wysiłku można go porównać na przykład do ruchu mieszczącego się pomiędzy truchtem a biegiem.

Najważniejsza konkluzja z metaanalizy jest jednak taka, że o seksie jako aktywności fizycznej wiemy bardzo mało. Do udziału w prowadzonych na temat badaniach zapraszano niewiele kobiet, a za definicję seksu przyjmowano wyłącznie stosunek waginalny. Pozostaje wyrazić nadzieję, że jakaś grupa badawcza na świecie weźmie to sobie do serca i przeprowadzi szeroko zakrojone badania, po których między innymi odpowie nam na pytanie: czy seks odchudza. Śmiało można założyć, że na świecie jest więcej osób uprawiających seks niż na przykład biegaczy czy pływaków, zatem taka wiedza się przyda.

Źródło: https://link.springer.com/article/10.1007/s10508-021-02246-8

 

No Comments Yet

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.