W ciągu ostatnich 20 lat neurobiolodzy odkryli i opisali wzory chemiczne romantycznej miłości. Z ich odkryć wynika, że zakochanie ma niezwykłą moc.
Tekst: Iza Kołodziej
Czy miłość ci wszystko wybaczy? Nie do końca, ale na pewno potrafi wiele zmienić
i dostarczyć nam niecodziennych wrażeń. Dowodów na to dostarcza neurobiologia
i dokładna analiza związków chemicznych, jakie wytwarzamy w stanie zakochania. Oto, czego dowiedzieli się neurobiolodzy na temat miłości:
- Uczucie uzależnia
Od uczucia zakochania można się uzależnić tak samo, jak od jedzenia czekolady, grania w gry komputerowe, czy hazardu. Stan zakochania uwalnia dopaminę,
czyli neuroprzekaźnik zwany potocznie „hormonem szczęścia”. Dzięki niemu czujemy euforię i przestajemy się martwić drobnymi przykrościami. Nic dziwnego zatem, że lubimy być zakochani. Jeśli uzależnimy się od tego uczucia,
będziemy kochać bez względu na to, czy obiekt westchnień zasługuje na naszą atencję, czy nie.
- Ma skłonność do obsesji
Osoby zakochane bywają dla otoczenia niełatwe
do zniesienia, bowiem
są monotematyczne. Wszystko kojarzy im się
z ukochaną osobą
i najchętniej rozmawiałyby tylko na jej temat.
Inne aspekty życia
w ich oczach bledną.
W pierwszych fazach związku mają ochotę skupić się tylko na jednym,
czyli ukochanym. Odpowiada za to związek chemiczny zwany serotoniną, który reguluje i wpływa na wiele czynności, między innymi sen, apetyt, popęd seksualny, wrażliwość na ból oraz stany depresyjne. Im niższy jest poziom serotoniny
w organizmie, tym mniejsze jest nasze poczucie kontroli rzeczywistości.
Kiedy jesteśmy zakochani, produkujemy mniej serotoniny i dlatego czujemy się bardziej zagubieni niż zwykle. Ratunkiem staje się obiekt uczuć, nasze centrum wszechświata, jedyny pewny obiekt w chaotycznej rzeczywistości,
a jednocześnie dostarczyciel dobroczynnej dopaminy.
- Poprawia pamięć
I to szczególnie u kobiet! Zakochane kobiety wykazują większą od przeciętnej aktywność elementu układu limbicznego, jakim jest hipokamp. To część kory mózgowej odpowiadająca za pamięć. W rezultacie zapamiętujemy detale, które łatwo umykają naszym partnerom: miejsce pierwszej randki, zapach pierwszych kwiatów, wspólnie obejrzany film, wszystkie czułe słowa. U mężczyzn za to pod wpływem miłości zwiększa się aktywność kory wzrokowej. Zakochany facet dostrzega więcej szczegółów niż zwykle.
- Nie obawia się niczego
Miłość jest odważna,
bo kora przedczołowa osób zakochanych zaczyna działać na wolniejszych obrotach niż zwykle.
Ta część mózgu odpowiada za planowanie działań
i rozważanie konsekwencji zachowań, dlatego zwana jest często centrum kontroli. Jej aktywność maleje, gdy szalejemy
z miłości i dlatego zdarza się nam w tym stanie podjąć działania, które po latach oceniamy jako zupełnie do nas niepodobne.
- Jest pożądaniem
Stan zakochania to stan permanentnego podniecenia seksualnego. Gdy kochamy,
to pragniemy być blisko, a kontakt fizyczny staje się źródłem euforii.
Odpowiadają za to między innymi estrogeny u kobiet, a u mężczyzn testosteron
oraz endorfiny, czyli endogenne morfiny, jakie produkuje nasz organizm pod wpływem różnych bodźców. Satysfakcjonujący stosunek seksualny podnosi ich poziom nawet
o 200%.