Carole Mundell opowiada o zamrożonym metanie z Tytana tak, jak inni opowiadają o zamrożonym groszku z Biedronki, zaś o misji kosmicznej na Wenus, jakby to była wycieczka na działkę. Dyrektor naukowa Europejskiej Agencji Kosmicznej na co dzień zarządza projektami mogącymi wpłynąć na przyszłość ludzkości.

Tekst: Sylwia Skorstad

 Carole Mundell podczas wykładu
fot: Sylwia Skorstad

Carole Mundell, astrofizyczka specjalizująca się w czarnych dziurach i profesor astronomii ekstragalaktycznej, od lat jest rzeczniczką nauki. Za czasów rządów Borisa Johnsona była doradczynią naukową polityków ministerstwa spraw zagranicznych. Wśród jej zadań było wykorzystanie nauki jako narzędzia dyplomacji i wzmacniania kontaktów międzynarodowych oraz merytoryczne wspieranie polityków w czasach kryzysów, między innymi podczas pandemii. Przypominała wtedy, że nauka ma pierwszeństwo nad polityką, co nie wszędzie przysporzyło jej zwolenników.

Kiedy Europejska Agencja Kosmiczna ESA ogłosiła konkurs na stanowisko dyrektora naukowego, zdecydowała się aplikować.

„Zauważyłam, że to pozycja związana z zarządzaniem, inżynierią i dyplomacją. Wiedziałam, że to praca moich marzeń, więc… na pewno dostanie ją ktoś inny” – wspomina.

Dyrektor naukową ESA została formalnie 1 marca 2023 roku.

Dwudziestu dwóch ministrów i kosmos

Powołana do życia czterdzieści dziewięć lat temu Europejska Agencja Kosmiczna jest organizacją międzyrządową. Jej zadaniem jest realizacja wspólnego, europejskiego programu badania i wykorzystania przestrzeni kosmicznej. Agencja wspiera również rozwój nowoczesnego i konkurencyjnego przemysłu w państwach członkowskich. Polska stała się państwem członkowskim w roku 2012.

Realizowane przez Agencję programy są finansowane przez kraje członkowskie. Za obowiązkowe płacą wszyscy, za opcjonalne tylko kraje uczestniczące.

Gdyby ESA była agencją amerykańską, to z pewnością byłaby tak słynna jak NASA, bo znalibyśmy ją z licznych filmów i seriali. Dla przeciętnego Europejczyka jest mało rozpoznawalna, choć jej programy są równie doniosłe jak te, o których Hollywood robi filmy z udziałem największych gwiazd.

Carole Mundell pokazuje zdjęcie wykonane w listopadzie 2022 r. Przedstawia ono dwudziestu dwóch ministrów krajów członkowskich, którzy spotkali się po trzyletniej przerwie, by zdecydować, które projekty zdecydują się sfinansować.

„To był trudny okres: wojna w Ukrainie niedawno się rozpoczęła, inflacja szalała, wszystko było niepewne”– wspomina. „W takiej atmosferze ministrowie musieli podejmować decyzje o przyszłości europejskich badań kosmicznych. Zdecydowali się przyznać nam największy budżet w historii. Dali zielone światło wszystkim zaprezentowanym przez Agencję projektom, bo uznali, że przysłużą się one całej ludzkości.”

W pierwszym roku swojej pracy Carole postanowiła udowodnić, że nie zawiedzie zaufania darczyńców. Na konferencjach i spotkaniach przekonywała, że mając odpowiednich ambasadorów nauka obroni się nawet wtedy, gdy wszyscy łapią się nerwowo za portfele. O nauce mówi zawsze w pozbawionym kompleksów, przypominającym amerykański, stylu. Przekonuje, że mamy w Europie wspaniałe uniwersytety i oryginalne projekty, mamy najmądrzejszych ludzi i badania na najwyższym poziomie. Nasza potrzeba znalezienia w kosmosie odpowiedzi na najważniejsze pytania napędza innowacje technologiczne, pomaga naszym firmom się rozwijać i daje nam nowe możliwości. Do tego inspiruje, bo pozwala dzieciom marzyć i mierzyć wysoko.

„Częścią mojej pracy jest wygłaszanie prelekcji. Najtrudniejsze pytania o kosmos dostaję od dzieci i właśnie to umacnia mnie w przekonaniu, że mamy przed sobą świetlaną przyszłość” – mówi.

Gwiezdny zawrót głowy

O projektach realizowanych przez Agencję, zarówno tych zakończonych jak i planowanych, Mundell może opowiadać w nieskończoność, więc gdy ma tylko godzinę na wykład, to mówi bardzo szybko. Wylicza badania zmiany klimatu i oceanów, przewidywania przyszłości Ziemi, program oczyszczania orbity ze śmieci kosmicznych, projekt mający zabezpieczyć przesyłanie naszych danych. Potem rozszerza perspektywę i mówi o projekcie księżycowym, marsjańskim, locie w kierunku Słońca, badaniach Jowisza, eksploracji innych galaktyk w poszukiwaniu planet podobnych do naszej…

„Dział naukowy ESA, który mam przyjemność prowadzić, jest niezwykle ambitny i zmuszający najtęższe umysły na globie do rywalizacji. Na dwadzieścia przedstawionych projektów naszą akceptację otrzymuje jeden, bo zawsze musimy mieć pewność, że wynik przyniesie znaczącą korzyść światu” – wyjaśnia Carole.

Podczas prezentacji pokazuje zdjęcia zamrożonego metanu na Tytanie, największym księżycu Saturna, filmy ukazujące rozbłyski na Słońcu, animacje przyszłych projektów. Wyjaśnia jak sonda Rosetta wykorzystała asystę grawitacyjną Ziemi, aby wylądować na komecie (w misji wykorzystano polskie instrumenty z Centrum badań Kosmicznych PAN), jak się eksploruje lodowe księżyce Jowisza i czemu należy badać zorzę polarną. Od samego oglądania zdjęć może się zakręcić w głowie.

fot: Sylwia Skorstad

Po co badać Słońce, skoro problemy są na Ziemi?

Mundell często podkreśla, że ESA ściśle współpracuje z innymi agencjami kosmicznymi, w tym amerykańską i japońską. W kosmosie nie można się ścigać o palmę pierwszeństwa. W tym momencie nad naszymi głowami realizowanych jest 18 misji kosmicznych, niektóre poza Układem Słonecznym. W ciągu najbliższych 15 lat ESA będzie co dwa lata regularnie wysyłać nową.

A po co to wszystko? Carole wyjaśnia, że celem jest zrozumienie wszechświata i zapewnienie nam bezpiecznej przyszłości. Nie chcemy skończyć tak, jak nasza bliźniacza planeta Wenus. Poza tym, dane gromadzone podczas misji są wykorzystywane przez kolejne pokolenia naukowców na wciąż nowe sposoby:

„Niedawno zgłosiła się do mnie niesamowita młoda doktorantka potrzebująca dostępu do danych z satelity Planc. Zapytałam, na jakie kosmologiczne pytanie szuka odpowiedzi, a ona odparła, że kosmologia jej nie interesuje, zamierza za to szukać metali w asteroidach Układu Słonecznego” – opowiada Carole.

Nie ma to jak dobry start

To, co najbardziej ekscytuje dyrektor naukową ESA w jej pracy, to starty kosmiczne.

„Widziałaś kiedyś start rakiety kosmicznej?” – pyta. „Coś niezapomnianego! Nie mogę znaleźć słów, by opisać, jakie emocje towarzyszą mi podczas obserwowania startów. Muszę też przyznać, że to też niezapomniany stres, na przykład w przypadku Juice mieliśmy okno czasowe trwające zaledwie sekundę.”

Dla wyjaśnienia, Juice to misja eksploracji księżyców Jupitera, która wystartowała z Gujańskiego Centrum Kosmicznego w kwietniu 2023 r. Jej rozpoznawalność wzrosła za sprawą niespodziewanej gwiazdy mediów społecznościowych. Na oficjalnej relacji video opublikowanej przez ESA, która ukazywała przygotowania rakiety nośnej Ariane 5 do startu, nagle w kadrze pojawił się leniwiec. Choć był tam zaledwie przez dwie sekundy, to zelektryzował wszystkich. Agencja nazwała go Gerard i uczyniła nieoficjalną maskotką.

„Gerard przeżył start Ariane i ma się dobrze” – zapewnia Carole. „My zmieściliśmy się w sekundowym oknie. Było tak krótkie, bo trajektoria lotu jest wyjątkowo skomplikowana, planety musiały się nam idealnie ustawić, abyśmy mogli rozpocząć misję, która przyniesie odpowiedź na pytanie, czy księżyce Jowisza potrafią rozwiązać któryś z ludzkich problemów.”

Ciekawość i chęć szczera

Carole Mundell twierdzi, że nie zrobiłaby kariery naukowej, gdyby nie była ciekawska. Na spotkaniach z kobietami przekonuje, by nigdy nie przestawały zadawać pytań i kwestionować granic tego, co możliwe. Również w kwestii wyboru edukacji, zawodu i ścieżki kariery. Szefowa naukowa ESA twierdzi, że gdyby spotkała siebie sprzed kilkudziesięciu lat, to chciałaby sobie dodać otuchy i przekonać, że nie ma się czego obawiać – kobieta może sięgnąć gwiazd, jeśli ma do tego chęci.

Zagadnięta o to, jakie pytanie słyszy najczęściej, po namyśle decyduje, że o życie w kosmosie. ESA prowadzi badania nie tylko nad możliwością istnienia życia na innych planetach, ale też poszukujące życia.

„Mówię wtedy, że to jedno z wielkich pytań ludzkości i każda z odpowiedzi okaże się bardzo znacząca. Jeśli ktoś tam jest, to wszystko zmienia, a jeśli nie ma, to zastanówmy się, jakie to niezwykłe, że jesteśmy częścią unikalnego, żywego ekosystemu. Kosmos istnieje od 13,9 miliardów lat i spójrzcie tylko na nas – siedzimy tu sobie w jego maleńkim fragmenciku, żywi, zdolni do świadomego doświadczania i zadawania pytań. Czy to nie wprawia was w zachwyt i zdumienie?” – pyta Carole.

Carole Mundel wygłosiła prelekcję na temat Europejskiej Agencji Kosmicznej podczas tegorocznego festiwalu naukowego Starmus, który odbył się w Bratysławie.

https://www.starmus.com/person/carole-mundell

https://www.esa.int/About_Us/Corporate_news/Carole_Mundell_Director_of_Science

 

 

 

No Comments Yet

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.