Jemy rękami, z jednej miski, podajemy sobie talerze i wyobrażamy sobie najlepsze zakończenie wieczoru. Czyli 5 pysznych przepisów na afrodyzjaki.

Tekst: Joanna Zaguła

Jasne, nie wierzę w afrodyzjaki. Wiemy, że nie ma takiego kulinarnego składnika, który w sposób natychmiastowy powodowałby nie tylko wzrost libido, ale też chęć spożytkowania go właśnie z osobą, z którą go spożywamy. Ale wierzę w to, że pewne potrawy, związane z nimi skojarzenia i sposób ich jedzenia, mogą w nas obudzić ochotę na seks. A poza tym są smakowite i szpanerskie, więc na randkę nadają się idealnie. Więc czemu nie spróbować!

Owoce morza

Wszyscy znają legendę o Casanovie i ostrygach. Dziś wiemy, że znajdują się w nich składniki odpowiedzialne za produkcję testosteronu, ale czy mają one wpływ na popęd seksualny – tego nie udowodniono. Natomiast wszelkie owoce morza, szczególnie te w skorupkach mogą sprawić, że wasza kolacja stanie się bardziej seksowna. Bo jemy je najczęściej rękami. Trochę się brudzimy, oblizujemy, zwracamy uwagę na swoją cielesność, a to potrafi być nakręcające dla drugiej osoby. Ja je przygotować? Langustynki i homary najłatwiej z masłem ziołowym na grillu, krewetki smażymy na maśle z chili, mule podsmażamy i zalewamy winem.

Wino

Nie chodzi o to, by kogoś upić, bo to raczej zachowanie karygodne. Ale jeden czy dwa kieliszki pomogą rozluźnić atmosferę, szczególnie na pierwszej randce. Istnieją też badania wskazujące na to, że pinot noir potrafi udawać feromony. Nie pijcie jednak więcej, bo mogą się pojawić problemy w sypialni – ze wzwodem lub osiągnięciem orgazmu. Podawajcie je do serów i długo pieczonych czy gotowanych dań.

Czekolada

Tu też ważny jest czynnik wizualny. Czekolada, szczególnie gorąca, lejąca się – działa na wyobraźnię. Oczywiście wiemy, że jej jedzenie wyzwala do mózgu feromony i poprawia humor oraz uspokaja, a to na pewno ułatwia nawiązywanie bliższych znajomości. Najłatwiejsza opcja to czekoladowe fondue z owocami do maczania, które może skapnąć na dekolt czy zostać na policzku. Ale ciasto z gorzkiej czekolady, ubitych jajek, cukru i kostki masła (jedynie z łyżką mąki) też już skradło niejedno serce.

Pizza

To dość kontrowersyjna pozycja. Ale ja uważam, że pizza jest jednym z bardziej seksownych dań. Jedząc na randce pizzę, a nie kilka listków sałaty, pokazujemy, że mamy do siebie dystans i że nie chcemy niczego na siłę udowadniać, że liczy się dla nas przyjemność. A taka wyluzowana osoba jest często bardziej atrakcyjna dla przyszłego partnera, bo nie stawia niemożliwych do spełnienia wymagań i nie buduje napiętej atmosfery. Ak zrobić pizzę w domu? Bardzo łatwo: szklanka białej mąki, 1/3 szklanki wody, łyżka drożdży i sól. Zagniatamy, aż będzie gładkie, zostawiamy na godzinę, robimy z niego placek, smarujemy sosem pomidorowym z czosnkiem, solą, bazylią, szczypta cukru i chili. Pieczemy w możliwie najmocniej nagrzanym piekarniku z mozzarellą. I tyle!

Awokado

Podobnie jak bakłażan czy szparagi, awokado zalicza się do afrodyzjaków ze względu na swój kształt, przywodzący na myśl części intymne. Aztekom przypominało jądra. My róbmy z niego guacamole, by potem nakładać je sobie ze wspólnej miski. A to zawsze okazja, by się do siebie nachylić. Wystarczy rozgnieść dojrzałe awokado z sokiem z limonki, solą, chili, mieloną papryką i potem dodać do niego pokrojone pomidory.

No Comments Yet

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.