„Pogoda pod psem” to pozytywna i pocieszająca powieść, która może cię rozgrzać w samym środku zimy. Opowiada o magii kontaktów międzyludzkich, która może się przytrafić nie tylko od święta.

Tekst: Sylwia Skorstad

Leopold to mężczyzna, którego śmiało można określić mianem zgryźliwego wdowca. Nie ma wielu znajomych, rzadko się uśmiecha, a do tego można nim straszyć dzieci, bo krzaczaste brwi nadają mu surowego wyglądu. Ma w planie samotne spędzenie świąt i rozpamiętywanie dawnych czasów przy odgrzewanym posiłku, kiedy w wigilijny wieczór znajduje pod blokiem pudełko z czterema szczeniakami. Choć nie uważa się za miłośnika zwierząt, zabiera pieski do domu. Nie ma dla nich posłań, zabawek, toalety ani karmy, sklepy są już pozamykane, a na dworze panuje taka pogoda, że… nawet psa by nie wygonił.

Nietypowa sytuacja sprawia, że Leopold musi zwrócić się o pomoc do innych ludzi. Tak zaczyna się historia, która odmieni losy kilkorga samotników.

Współczesna, inspirująca bajka

„Zawsze chciałam napisać powieść, w której ostatecznie wszystko skończy się dobrze. O poplątanych ścieżkach, które się prostują, o słabościach, które mogą stać się siłą człowieka, o przemianie, na którą nigdy nie jest za późno, i o tym, co się dzieje, gdy ktoś pojawia się nagle, oferując tyle samo problemów, co bezinteresownej miłości” – napisała Katarzyna Ryrych w posłowiu do „Pogody pod psem”. Autorka zdaje sobie sprawę, że jej opowieść ma cechy bajki. W rzeczywistości ludzie rzadko zmieniają swoje zachowanie, przyznają się do błędów, czy bez problemu odnajdują dawno niewidzianych członków rodziny. W tej powieści jednak dzieją się małe, świąteczne cuda. Piękna singielka przypadkowo spotyka swojego wycofanego sąsiada i dostrzega w nim to, czego on sam dostrzec nie umie. Pod wpływem nowych doświadczeń wdowiec zaczyna rozumieć, co chciała wyrazić w pamiętnikach jego zmarła żona. Zmęczeni sobą małżonkowie są zdolni do spojrzenia na siebie w innym świetle.

„Pogoda pod psem” nie jest jednak tylko powieścią o szczęśliwych zbiegach okoliczności. To książka opowiadająca o codziennej magii relacji międzyludzkich. Jeden uśmiech albo podanie komuś chusteczek, gdy ich potrzebuje, potrafią zdziałać cuda. Niezwykły efekt daje też spojrzenie na ludzi bez filtra wieku i uprzedzeń. Przyjaźń i miłość można znaleźć w każdym wieku, jeśli tylko wyrzuci się ze świadomości szkodliwe stereotypy. No i jest jeszcze „cud” posiadania zwierząt. Komu bowiem nie zmięknie serce na widok potrzebującego pomocy szczeniaka?

Pogoda pod psem - okładka

Na emocjonalna rozgrzewkę

„Pogoda pod psem” to powieść, która rozgrzewa lepiej niż kubek gorącej herbaty z malinami i imbirem. Można ją polecić na sezonową chandrę, zimową zawieję, utratę wiary w ludzi, kompleks niższości oraz niskiego wzrostu, problemy w pracy, jesień życia i zimę stulecia. Jest tak dobrze napisana, że można jej wybaczyć świąteczno-zimowy brak psychologicznego realizmu (a może raczej pesymizmu?). To jedna z tych książek, w której śnieg zawsze pięknie pada i nigdy nie topnieje brzydko. Inspiruje do rozmów, uśmiechów oraz noszenia nietypowych nakryć głowy. Polecana dla czytelników w każdym wieku.

Katarzyna Ryrych, „Pogoda pod psem”, Wydawnictwo Prószyński i S-ka

 

 

 

No Comments Yet

Leave a Reply

Your email address will not be published.

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.