Dbasz, by jadł warzywa, dopingujesz do biegania i już nawet przekonałaś go do rzucenia palenia. Ale gdy przypominasz o badaniach profilaktycznych, to tak jakbyś mówiła do ściany. Co zrobić, żeby mężczyzna nie uciekał, kiedy słyszy hasło „marker nowotworowy”?
Próbowałaś już różnych technik: od przyjaznej „jeśli mnie kochasz, przebadaj się”, „skoro ja się badam, to ty też powinieneś”, poprzez perswazyjną: „nie zachowuj się jak egoista, zdrowie jest najważniejsze”, aż po ironię „dorosły facet, a boi się pójść do lekarza”. I nic! Sposobów jest wiele, ale czy jest jakiś skuteczny?
„Czasem nie warto stawiać partnera pod ścianą, naciskać czy straszyć chorobą. Mężczyzna w takiej sytuacji wycofuje się i zamyka w sobie. Lepszym sposobem jest rozluźnienie atmosfery wokół trudnego dla niego tematu i podejście do sprawy z przymrużeniem oka. Poczucie humoru zawsze sprawia, że nawet rzeczy, których się obawiamy nie są takie straszne” – tłumaczy dr Magdalena Rosochacka-Gmitrzak, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego.
Negocjatorzy
Zachętą do wykonania badań profilaktycznych pod kątem raka, np.: badania markerów nowotworowych, jest nowa aplikacja „Negocjatorzy”. Pozwala ona w niestandardowy sposób negocjować partnerom warunki pójścia do lekarza i sprawdzenia stanu swojego zdrowia. Jak to działa? Najpierw pomyśl o tym, co mogłabyś zaproponować partnerowi, w zamian za wykonanie badań. Może odpuścisz mu zmywanie naczyń? Następnie poprzez aplikację proponujesz partnerowi, że coś dla niego zrobisz. W odpowiedzi możesz uzyskać zgodę na postawione warunki lub propozycję partnera – możliwe, że będzie chciał coś więcej za wizytę u lekarza. Nad przebiegiem negocjacji czuwa moderator, który w humorystyczny sposób zadba, by każda ze stron była usatysfakcjonowana. I co ty na to? Spróbujesz ponegocjować?