Jest sucha i łuszczy się, a czasami wręcz pęka; często się czerwieni i szczypie. Bywa nieprzewidywalna – miesiącami dobrze znosi ulubiony krem, a pewnego dnia reaguje na niego podrażnieniem. Najgorsze jest to, że narzeka na nią coraz więcej kobiet. Typowe objawy cery wrażliwej są też symptomami takich chorób, jak atopowe zapalenie skóry, alergie kontaktowe, łojotokowe zapalenie skóry, a nawet trądzik różowaty. Jak stwierdzić, czy to „tylko” nadwrażliwość, czy już choroba, i jak pielęgnować cerę z problemami podpowiada dr Agnieszka Sura, kosmetolog z Boston Clinic w Warszawie.
Jak postępować z cerą, która ciągle grymasi?
Przede wszystkim należy ustalić, czy jest ona po prostu nadwrażliwa, czy też mamy do czynienia z chorobą. Może to zrobić jedynie lekarz, obserwując objawy.
A jeśli akurat trafi się na taki moment, kiedy wszystko jest w porządku?
Cera wrażliwa rzeczywiście czasami miewa się lepiej, a czasami gorzej. Nawet jeśli trafimy na jej lepsze chwile, lekarz na podstawie opisu pacjentki poda prawidłową diagnozę. Ustali, czy potrzebne jest leczenie farmakologiczne, czy też wystarczy odpowiednia pielęgnacja.
Jaka jest różnica między cerą wrażliwą a skórą, która jest choruje?
Chociaż brzmi to dziwnie, cera wrażliwa mieści się w kategoriach skóry normalnej. Jest po prostu za cienka i przesuszona. Sama się słabo nawilża i często jest podrażniona, ponieważ bariera oddzielająca ją od świata zewnętrznego jest za słaba. Wzmocnić ją można odpowiednią pielęgnacją. Natomiast atopowe zapalenie skóry, różne rodzaje alergii, trądzik różowaty, czy zapalenie łojotokowe to już choroby, zwiazane ze znaczną przewagą procesów destrukcyjnych nad regenerującymi. W tych wypadkach pielęgnacja nie wystarcza. Konieczna jest odpowiednia kuracja: stosowanie maści i kremów oraz zażywanie doustnie leków.
Czy skóra wrażliwa może przerodzić się w chorą?
Rzeczywiście bywa, że punktem wyjścia choroby jest nadwrażliwość. Skóra wrażliwa nie potrafi się bronić przed czynnikami zewnętrznymi i może zacząć chorować, tymczasem mieszana lub tłusta nie będzie tak reagować. Generalnie jednak można powiedzieć, że nie każda osoba z cerą wrażliwą będzie miała trądzik różowaty lub atopowe zapalenie skóry, za to każda osoba z tymi schorzeniami ma cerę wrażliwą. Czynnikiem decydującym może być wszystko, szkodliwe czynniki środowiska, niewłaściwa pielęgnacja.
Zacznijmy więc od tego, jak powinna wyglądać codzienna pielęgnacja…
Bez względu na to, czy skóra jest chora, czy po prostu nadwrażliwa, stosujemy kosmetyki testowane dermatologicznie, hiperalergiczne, bezzapachowe. Najbezpieczniejsze są preparaty z linii przeznaczonych właśnie do cery wrażliwej, ponieważ jest szansa, że któryś z nich skóra polubi. Mówię szansa, ponieważ tak naprawdę preparat trzeba przetestować na własnej skórze. Czasami nawet ten najlepszy nie będzie przez skórę tolerowany, a czasami na początku skóra będzie go akceptowała, by po jakimś czasie reagować na niego podrażnieniem.
Często jednak lekarze radzą, by nie eksperymentować z kosmetykami, tylko trzymać się tego, który skóra najlepiej toleruje…
Jednak nie chodzi o to, żeby stosować latami ten sam krem, ale raczej o to, by nie eksperymentować ze składnikami, których skóra wrażliwa nie lubi. Są to na przykład kwasy owocowe, niektóre składniki witaminowe lub retinol. Poza tym, zbytnia ostrożność się nie opłaca. Przecież mogą wejść na rynek kremy, po które warto sięgnąć, bo na przykład mają lepsze działanie kojące.
Do oczyszczania lepiej wybrać mleczko czy żel do spłukiwania wodą?
To zależy od preferencji. Są panie, które jeśli nie umyją twarzy, czują się po prostu nieświeżo, są też takie, które uważają że po mleczku ich skóra się lepi. Łatwiej jest powiedzieć, czego nie należy robić przy cerze wrażliwej. Przede wszystkim trzeba absolutnie unikać mydeł, i to nie tylko zapachowych, i najlepiej sięgać po specjalne preparaty myjące do twarzy o naturalnym pH. Poza tym należy myć twarz wodą mineralną, a jeśli to niemożliwe, to przynajmniej przegotowaną. Używając mleczka, delikatnie pocieramy skórę, by jej nie podrażnić i dotąd zmieniamy wacik, aż będzie czysty.
A tonik?
Oczywiście niedopuszczalne są toniki z alkoholem, który nie tylko przesusza, ale i podrażnia skórę. W codziennej pielęgnacji, jeśli trudno nam dobrać odpowiedni tonik, możemy z niego zrezygnować. Można też sięgnąć po preparat czyszczący w postaci żelu z tonikiem.
Czy piling jest dobry dla skóry, która przecież i tak się łuszczy?
Rzeczywiście skóra wrażliwa ma tendencję do przyspieszonego „obrotu komórkowego” i szybciej się łuszczy niż na przykład tłusta, w której martwe komórki zalegają na powierzchni twarzy i zapychają pory. Dobrze jest jednak ją co jakiś czas wygładzić. Można sięgnąć wtedy po delikatny piling enzymatyczny lub drobnoziarnisty. Wykluczone jest jednak stosowanie pilingów, kiedy skóra jest właśnie w fazie podrażnienia.
Kremy do twarzy są hiperalergiczne. Oczywiście taką samą cechę powinny mieć kremy pod oczy?
Uważam, że jeśli nasza skóra polubi krem, którego używamy do twarzy, spokojnie możemy go też wklepywać w okolice oczu. Przecież jest hiperalergiczny!
A jakie działanie ma taki krem? I jak go stosować?
Przede wszystkim koi podrażnioną skórę, nawilża ją i nie dopuszcza do utraty wilgoci z jej powierzchni. Chciałabym tutaj pokreślić, że ważna jest również sezonowość pielęgnacji. Kiedy zimą grzeją w mieszkaniach i biurach kaloryfery, skóra jest szczególnie narażona na odwodnienie. Trzeba pokryć ją warstwą preparatu, który mechanicznie zablokuje utratę wody. Polecam tzw. nanobazy lub hydrobazy, które można kupić w aptekach lub gabinetach. Imitują barierę naskórkową, ponieważ zawierają te składniki, które normalna skóra produkuje w odpowiednich ilościach. Można je stosować przynajmniej dwa razy w tygodniu, najlepiej na noc, ponieważ są za ciężkie na dzień.
Na szczęście latem, skóra wrażliwa sprawia mniej kłopotów.
To prawda. O tej porze roku występuje większa równowaga temperatur, poza tym to okres wakacji i odpoczynku, a zmęczenie i stres jak wiadomo przyczyniają się do nadwrażliwości skóry. Można powiedzieć, że wszystkie problemy odbijają się na niej bardzo wyraźnie.
Filtry to konieczność?
To teraz we wszystkich kosmetykach standard. Przecież promienie UV mają duży wpływ na starzenie się skóry.
No, właśnie. Mówi się, że przeciwdziałając powstawaniu zmarszczek, musimy w ciągu dnia stosować kosmetyki z filtrami, a na noc z retinolem. A przecież skóra wrażliwa często nie lubi kremów przeciwzmarszczkowych. Co w takim razie robić?
Przede wszystkim, skoro nie można odmładzać jej, działając zewnętrznie, trzeba odmładzać ją od wewnątrz, pijąc dużo wody i łykając odpowiednie suplementy, np. kwasy omega-3 i omega-6. Nie należy w ogóle rezygnować z kremów przeciwzmarszczkowych, ale sięgać po nie tylko wtedy, kiedy akurat skóra jest spokojna i nic jej nie dolega.
Często kobiety ze skórą wrażliwą narzekają, że muszą wklepywać w nią krem częściej niż dwa razy dziennie. Czy to jest dla niej dobre?
Przede wszystkim oznacza to, że kosmetyk jest źle dobrany. Trzeba wymienić go na inny, bardziej nawilżający, a nawet lekko natłuszczający. Poza tym, jeśli dodatkową warstwę kremu nakładamy na brudną skórę, bo przecież na twarzy osiadają różne zanieczyszczenia w ciągu dnia, to już jest dla niej „pretekst”, by zareagować podrażnieniem.
Co robić, jeśli skóra jest chora i trzeba stosować leki i równolegle ją pielęgnować kosmetykami? Jak to połączyć?
Najpierw oczyszczoną skórę smarujemy maścią lub kremem leczniczym. Czekamy aż lek się wchłonie, co następuje mniej więcej w ciągu 30 minut. Niektóre maści pozostawią na powierzchni skóry lekko tłustawą warstewkę. Można ją zlikwidować, przykładając do skóry chusteczkę higieniczną. Dopiero wtedy nakładamy krem pielęgnacyjny. Większy problem jest rano, kiedy kobiety się malują. Proponuję posmarować twarz od razu po przebudzeniu, a po upływie pół godziny nałożyć krem i makijaż.
Makijaż? Naprawdę można sobie na niego pozwolić?
W takich sytuacjach jest na pewno mniej niebezpieczny niż krem. Zwłaszcza jeśli stosujemy kosmetyki kolorowe, które są przeznaczone dla cery wrażliwej. Przecież puder w kremie lub kamieniu pozostaje na powierzchni skóry. To krem wnika głębiej i może ją podrażnić. Poza tym pamiętajmy, że makijaż stanowi warstwę ochronną przed zanieczyszczonym środowiskiem.
Bardzo często bywa tak, że lekarstwa, które przepisał lekarz, działają przez jakiś czas po stosowaniu, potem problemy powracają. Co wtedy robić? Czy znów stosować całą kilkutygodniową kurację?
Kiedy cera znów zaczyna „grymasić”, należy postępować tak, by objawy zminimalizować i likwidować w zarodku. To znaczy przez dwa –trzy dni znów smarować ją maścią lub kremem leczniczym. Niestety problemów z cerą, czy to nadwrażliwą, czy chorą, nie da się całkowicie wyleczyć, można je tylko mieć kontrolą. To znaczy tak powstępować, by nawroty zdarzały się jak najrzadziej.
Jak ich uniknąć?
Oprócz właściwej pielęgnacji, ważny jest higieniczny tryb życia, który wpływa na odporność organizmu: zdrowa dieta, unikanie stresów, odpowiednia dawka snu.
Z dr Agnieszką Surą rozmawiała Marzena Krzewicka