Rumień, blizny potrądzikowe, przebarwienia to przypadłości, którymi warto zająć się wiosną. Dlaczego? Wiosna ze względu na optymalne warunki pogodowe sprzyja szybkiej regeneracji skóry, poza tym jeśli do lekarza wybierzemy się teraz, do lata po kłopotach nie będzie śladu.
Ile razy patrząc w lustro myślałaś: muszę w końcu coś z tym zrobić? Doskonale wiesz, że to nie zmarszczki, a właśnie problemy skórne sprawiają, że cera wygląda na zaniedbaną. Zrób mocne postanowienie na wiosnę i pożegnaj swój problem.
Zaczyna się niewinne. Czerwienisz się pod wpływem emocji, wysiłku, gdy przebywasz na słońcu lub po kieliszku wina. Z czasem zauważasz, że rumień zostaje coraz dłużej – to znak, że naczynia krwionośne są coraz słabsze. W końcu mogą zacząć pojawiać się „pajączki”. „To nie pęknięte, jak potocznie się sądzi, a trwale rozszerzone naczynia skórne, tak zwane teleangiektazje” – prostuje dr n. med. Joanna Suseł z Centrum Dermatologii i Medycyny Estetycznej WellDerm i podkreśla, że rumieniem należy zająć się jak najwcześniej, gdy tylko zaczyna nas niepokoić. „Nieleczony rumień może się przekształcić w wymagający długotrwałego leczenia trądzik różowaty” – przestrzega ekspert.
Rada eksperta
Metod walki z rumieniem jest kilka. O doborze odpowiedniej powinien zadecydować lekarz po dokładnym zbadaniu skóry. „Jeśli mamy do usunięcia pojedyncze naczynka, sprzymierzeńcem będzie metoda elektrokoagulacji. Naczynko zamyka się i uszczelnia samoistnie pod wpływem prądu o wysokiej częstotliwości. Jeśli naczynek jest więcej, a rumień rozległy pomoże światło np. laser IPL, KTP QuadroStar, Palomar Max G. Która z metod będzie najlepsza? Wszystko zależy od stanu, w jakim są naczynia krwionośne, jak głęboko się znajdują i jaka jest ogólna kondycja skóry. Bez względu na wybór metody musimy liczyć się z tym, że problem wymaga od 3 do 10 powtórzeń. Osoby z rumieniem muszą mieć też świadomość, że przypadłość lubi wracać, warto więc co pół roku wykonać zabieg przypominający.”
Ta mało przyjemna pamiątka po nasilonym trądziku młodzieńczym lub trądziku dorosłych przybiera różne formy. Blizny mogą być drobne i wypukłe lub przeciwnie wklęsłe, bywają przerośnięte i stwardniałe. Bez względu na to jak wyglądają – nie dodają uroku. Ale nie czas płakać nad rozlanym mlekiem. Są metody, które pomogą ci skutecznie zniwelować blizny.
Rada eksperta
„W przypadku potrądzikowych blizn także możemy mówić o kilku metodach. Już same peelingi medyczne np. płyn Jessnera, TCA czy peelingi migdałowy, azelainowy, zalecane jako wspomaganie leczenia trądziku, działają na blizny wygładzająco. To jedyna metoda na blizny, z której mogą korzystać osoby w aktywnej fazie trądziku. Jednak najskuteczniejsze są metody bardziej inwazyjne, wykorzystujące procesy autoregeneracji skóry poprzez tworzenie w niej mikrouszkodzeń. Do tych metod należy Dermapen, urządzenie, które za pomocą systemu pulsujących igieł nakłuwa skórę. Takie mikronakłuwanie uruchamia w skórze procesy naprawcze, organizm wytwarza nową, zdrową tkankę. Podobnie działa laser. Światło lasera wykonuje w skórze tysiące mikrouszkodzeń. Są one jednak gęstsze i głębsze niż w przypadku dermapenu, tym samym metoda jest skuteczniejsza, idealna przy rozległych i głębokich zmianach” – wyjaśnia dr n. med. Joanna Suseł.
Nie pojawiły się nagle, ale pierwsze, nieliczne, zlekceważyłaś. Po każdym kolejnym lecie było już tylko gorzej. „Bez względu na pierwotną skłonność do przebarwień: dziedzicznie, zmiany hormonalne, przyjmowanie leków, wiek, to właśnie słońce uruchamia proces nadprodukcji barwnika skóry, melaniny” – tłumaczy ekspert. Tak czy inaczej masz dość plamek i cętek i starannego przykrywania ich co rano makijażem. Chciałabyś znów cieszyć się cerą o równym kolorycie.
Rada eksperta
„Walkę z przebarwieniami powinniśmy zacząć, kiedy tylko się pojawią, nawet jeśli są nieliczne, bo to znak, że mamy do nich skłonność. Peelingi z kwasem ferulowym pomogą właśnie w przypadku takich zmian – rozjaśnią plamki, zapobiegają ich powstawaniu, a przy okazji ochronią skórę przed fotostarzeniem. Jeśli przebarwienia są intensywne i rozległe najlepszą metodą będzie COSMELAN, najpopularniejszy zabieg wśród metod depigmentacyjnych. To dwuetapowy zabieg, pierwszy odbywa się w gabinecie i polega na nałożeniu maski, drugi to pielęgnacja domowa z wykorzystaniem specjalistycznych preparatów. Jeśli pacjent chce się pozbyć pojedynczych intensywnych, ciemnych przebarwień lub piegów, sięgam po laser Palomar MaxG, który niszczy przebarwione struktury skóry, gdy skóra się złuszczy przebarwienia są dużo mniej widoczne lub znikają zupełnie. Zawsze uczulam swoich pacjentów, że pozbycie się przebarwień nie oznacza uwolnienia się od ich powstawania. Dlatego osoby, które mają do nich skłonność powinny szczególnie uważnie chronić skórę od słońca i używać kremów z wysokim filtrem.”