W makijażu służbowym (jak w żadnym innym) obowiązuje zasada „mniej znaczy więcej”. Wszelkie ekstrawagancje lub epatowanie seksapilem odłóż na inną okazję. Powinnaś wyglądać świeżo, a przede wszystkim profesjonalnie, zatem twój makijaż powinien być dyskretny i stonowany. Poza tym, szykując się do pracy zwykle się spieszysz, więc nie warto tracić czasu na skomplikowane zabiegi upiększające. Co zatem zrobić, aby uzyskać maksimum efektu przy minimum wysiłku?
Użyj podkładu w kompakcie – wyrównasz koloryt cery, ukryjesz niedoskonałości i zmatowisz buzię jednym gestem. Dodatkową zaletą kompaktu jest to, że bez problemu możesz go zabrać ze sobą, by dokonać ewentualnych poprawek. Pamiętaj też o bibułkach matujących, jeśli twoje cera się przetłuszcza. Jeśli jesteś niewyspana, odśwież twarz korektorem rozświetlającym. Gdy masz więcej czasu, możesz podkreślić kości policzkowe pudrem brązującym, jednak bardzo delikatnie.
Makijaż oczu powinien być bardzo dyskretny, ma po prostu subtelnie wydobyć spojrzenie. Zatem podstawa to dobrze wytuszowane rzęsy i na tym tak naprawdę można poprzestać. Możesz dodatkowo dodać spojrzeniu blasku za pomocą jasnego rozświetlającego cienia. Jeśli nie wyobrażasz sobie makijażu bez kresek, użyj miękkiej kredki a później porządnie ją rozetrzyj. Gdy chcesz użyć cieni do powiek, wybieraj stonowane, neutralne odcienie.
Policzki koniecznie muśnij delikatnym różem, najlepiej w odcieniu jasnego różu lub brzoskwini – nic bowiem tak nie odświeża twarzy! Jednak z oczywistych względów wystrzegaj się mieniących się drobinek.
Usta wystarczy musnąć delikatnym błyszczykiem, ale ostrożnie ze zbyt intensywnym blaskiem. Bezpieczna jest też neutralna pomadka zbliżona do koloru ust. Warto podkreślić kształt warg konturówką w neutralnym, dopasowanym odcieniu – to utrwali błyszczyk lub pomadkę i zapobiegnie ich rozmazywaniu się.
Oczywiście wszystko zależy od rodzaju pracy jaki wykonujesz – niektóre zawody, np. artystyczne, pozwalają na większą swobodę jeśli chodzi o wygląd.
Gosia Straszewska