Nowy gotyk zwany też czarnym romantyzmem w makijażu jest niczym wyjęty z horrorów. Amy Winehouse zwykła mawiać „Zawsze wracamy do czerni”. My też do niej wracamy. Decyzję, czy będziesz chciała się tak malować pozostawiamy tobie. Pokazujemy natomiast skąd  trend ten się wywodzi, dla kogo jest najepszy i jakich kosmetyków używać.

MAC: Czy “Gotyk” powrócił i mamy do czynienia z “Nowym Gotykiem”? Możesz zdradzić, o co w tym wszystkim chodzi?

Terry Barber (jeden z wiodących artystów MAC): Tak, Gotyk powrócił, ale w sposób w jaki traktowałby go Tim Burton. To czarny romantyzm, pozbawiony złych duchów i wiedźm, zainspirowany raczej kulturą punków. Bardzo przypomina twórczość Picassa: surowy, z konturami wokół oczu, pełen spontaniczności naiwności i emocji. Czerń wygląda tutaj jakby była nałożona aerografem, podobnie jak u modelek YSL w latach 80-tych. Na myśl przychodzi słynne zdjęcie Helmuta Newtona przedstawiające kobietę w marynarce od smokingu stojącą pod paryską latarnią.

M: „Style Black” stanowi ikonę. Dotyka zarówno Stevena Sprouse’a lat 80-tych, słynnego Mudd Club, jak również The Factory oraz Neogotyku w wykonaniu Garetha Pugh’a. Co sprawia, ze „Style Black” jest nowoczesny? Chodzi o inna technikę, czy produkt?

TB: W przeszłości, wystarczyło wziąć kredkę do oczu starszej siostry i talk. Wtedy każdy chciał sie znaleźć w tzw. podziemiu. Fani Gotyku spotykali się i nadal się spotykają w miejscach, o których inni chcieliby zapomnieć. Tam mieszkał duch Gotyku. Teraz Gotyk reprezentuje Kate Moss przygotowująca się do imprezy z kieliszkiem szampana w jednej ręce i papierosem w drugiej. „Style Black” mogło pojawić sie gdziekolwiek, najważniejszy jest obecnie wizerunek lekceważącej, niepoukładanej i wyluzowanej dziewczyny. Jeśli chodzi o makijaż, wystarczy intensywna szminka i trochę błyszczyku wokół oczu.

M: Kto według Ciebie najlepiej oddaje klimat „Style Black”? Która z ikon piękna wygladała według Ciebie najlepiej w „Style Black?”

TB: The Ronettes oraz inne zespoły dziewczęce z lat 50-tych i 60-tych, jak równiez Tallulah na starych czarnobiałych zdjęciach mówiąca: „Jestem tak czysta jak błoto po którym przejechał samochód.” Dodałabym do tego jeszcze Blitz Kids, Post-Punk, wczesny Nowy Romantyzm oraz Club Tattoo w Londynie. Jesli chodzi o ikony piękna, jest nią Sophia Lauren w filmie El Cid będąca całkowitym przeciwieństwem charakteru, który gra. Ma na sobie idealną kredkę do oczu z lat 60-tych i niesamowite rzęsy. Ikoną jest dla mnie również Debbie Harry w swoim mundurku szkolnym, i oczywiście Kate (Bush i Moss).

M: Czy Amy Winehouse zrewolucjonizowała dzisiejszy świat rozrywki i mody swoją fryzurą i cieniem do powiek podobnie, jak Edie Sedwick wpłyneła na Andiego Warhola? Co jest tak fascynującego w powrocie do czerni?

TB: Każde pokolenie musi mieć bohaterów, którzy buntują sie przeciw systemowi, a my potrzebujemy alternatywy dla całkowitej perfekcji. Amy jest niczym mityczna wiedzma żyjaca w podziemiu. Edie była wspaniała, przypominała chłopca, była ulotna i znikła w mgnieniu oka.

M: Czy każdy może nałożyć szminkę i pomalować oczy kredka na czarno? W czym tkwi sekret.

TB: Tak, każdy. O to chodzi, żeby nałożyć makijaż szybko, bez zastanawiania. Ma być czarno i seksowanie. „Style Black” jest Perfekcyjny, a zarazem niedoskonały; naiwny, a przy tym zna swoje miejsce.

M: Jakie sa Twoje ulubione produkty „Style Black”?

TB: Przede wszystkim szminka Greaepaint Stick. Jest gesta, surowa i tworzy piekne linie. To prawdziwe rzemiosło. Uwielbiam równiez nowe cienie Mineralized Black, z metaliczno-diamentowymi akcentami. Wygladają jak asfalt po deszczu, a ja mogę poczuć się dzięki nim jak Grace Jones. Czysta perfekcja może być nudna. Pamela Anderson zawsze mi powtarzała, niedoskonałość jest bardziej atrakcyjna.

Opracowała Marta Kwasek
na podstawie materiałów MAC

6 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.