Serum to kosmetyk-gwiazda. Jak go stosować, kiedy aplikować? Zapytaliśmy Aleksandrę Artiuch, głównego kosmetologa marki Olay.
Anna Michałowska: Mimo iż od lat jest na rynku, serum wciąż budzi wiele emocji. Wyjaśnijmy, czym charakteryzuje się ta forma kosmetyczna.
Aleksandra Artiuch: Z chemicznego punktu widzenia serum może mieć dowolną formę, np. emulsji lub żelu. Najważniejsza jest istota jego działania, czyli przeniesie jak najgłębiej do skóry, maksymalnie dużej, tolerowanej, dawki substancji aktywnych o działaniu pielęgnującym. Powinny one przyspieszyć naturalne, fizjologiczne procesy odnowy komórek, spowodować biosyntezę białek skórnych, odżywić, dotlenić, opóźnić proces starzenia.
A.M.: Pięknie brzmi, ale jak się tego dokonuje?
A.A.: Aby uzyskać taki efekt, wykorzystuje się najnowsze technologie oparte na wiedzy z zakresu biologii komórkowej, biochemii, fizjologii, czy genetyki. Dość popularną metodą ułatwienia wchłaniania substancji biologicznie czynnych jest zastosowanie tzw. promotorów przejścia przezskórnego. Ich mechanizm działania wynika z indywidualnego oddziaływania ze składnikami warstwy rogowej naskórka. Musi to iść w parze ze znaczną rozpuszczalnością substancji aktywnej w odpowiednim promotorze. Promotory zawarte w serum powinny na tyle zmienić chwilowo strukturę skóry, by zwiększyć jej przepuszczalność w momencie aplikacji jedynie dla substancji aktywnych, nie doprowadzając jednocześnie do przedostania się substancji potencjalnie szkodliwych. Dlatego też produkty definiowane jako serum charakteryzują się tym, że doskonale się wchłaniają do naskórka bez względu na konsystencję, choć zazwyczaj jest ona jednak lekka i nietłusta.
A.M.: Skoro serum może tak wiele, czy powinno się stosować go codziennie?
A.A.: Serum możemy potraktować jako kurację dla skóry, która potrzebuje silniejszego wsparcia. Jeśli odnosimy wrażenie, że sam krem nie daje jej wystarczająco pięknego wyglądu albo nie radzi sobie z konkretnym problemem, np. plamki, zmarszczki, wiotkość, suchość, rozszerzone pory, nierówna struktura, czy brak blasku, wtedy sięgnijmy po odpowiednie serum.
W zależności od zaawansowania problemu można go stosować okresowo, np. regularnie każdego dnia lub dwa razy dziennie, dopóki nie skończy się opakowanie kosmetyku (ważne, by przeprowadzić kurację do końca). I tak dwa-trzy razy do roku. Serum możemy również stosować codziennie przez cały rok, jeżeli mamy skórę, na której problemy zaznaczyły się nieco głębiej bądź też jesteśmy ciągle narażani na agresywne działanie czynników zewnętrznych (wiatr, intensywne promienie UV, klimatyzacja, ostre jarzeniowe światło w pracy, suche powietrze). Trzeba jednak pamiętać, że serum to nie wszystko. Jeśli coś złego dzieje się ze skórą, a dotychczasowa pielęgnacja przestaje jej wystarczać, lepiej poprosić o konsultację specjalistę.
A.M.: O jakiej porze dnia powinno się nakładać serum?
A.A.: Wszystko zależy od jego rodzaju. Są kosmetyki na dzień i odpowiednio na noc, są takie „wielkie wyjścia” i rozprawiające się z konkretnymi problemami skóry. Warto tylko pamiętać o zasadzie, że wszelkie nowe produkty, a zwłaszcza te o aktywnym i intensywnym działaniu, pierwszy raz aplikujemy wieczorem. Wtedy według biorytmu naszego organizmu najmniej ryzykujemy ewentualną reakcję uczuleniową. Skóra jest najbardziej „podejrzliwa” wcześnie rano.
A.M.: Jak dobrać kosmetyk do potrzeb skóry?
A.A.: Najczęściej przy wyborze kosmetyku kierujemy się wiekiem wynikającym z metryki urodzenia. Może to być jednak błędna wskazówka. Najlepiej określić jej wiek biologiczny, czyli ocenić skórę jako młodą, z pierwszymi oznakami starzenia lub już dojrzałą. Następnie skupmy się na kłopotliwych cechach skóry, które chcemy wyeliminować. Każdy kosmetyk, serum również, dostosowujemy do aktualnych potrzeb cery. Należy przyglądać się skórze każdego dnia, obserwować wszystkie zmiany, jakie na niej zachodzą, sprawdzać, jak reaguje na każdy położony kosmetyk i otoczenie. Nie zawadzi też co pewien czas poddać się badaniom „kontrolnym”, wykonywanym przez specjalistów (kosmetyczki, kosmetologów czy dermatologów).