Nie da się jednocześnie dawać i brać. Żeby seks był satysfakcjonujący, trzeba się wymieniać przyjemnościami. To jedna z zasad, którą warto stosować przy powolnych pieszczotach z partnerem.
Tekst: Iza Kołodziej
Wspomnienia różnych kobiet na temat wyjątkowego seksu mają wiele podobnych elementów. Jeśli zapytacie kilka pań o ich erotyczną biografię, wśród relacji na pewno znajdą się te mówiące o czułym, niespiesznym dotyku. Pamiętamy chwile szalonego seksu w miejscach innych niż zwykle, pierwsze uniesienia, ale tak samo głęboko w pamięć zapadają nam leniwe noce, które były nieustającą wymianą powolnych pieszczot. Czuły dotyk na szyi lub masaż stóp można wspominać tak samo długo jak wystrzałowy orgazm.
Recepta na dotyk
Żeby podarować komuś niezapomniany dotyk, potrzebujemy niewiele. Po pierwsze, czasu. Potrzebny nam wieczór, a jeszcze lepiej weekend, z dala od dzieci, znajomych, obowiązków i wszystkich tych miejsc, które kojarzą się z rutyną. Precz z telefonami i tabletami, a także dziennikiem telewizyjnym oraz gadającym radiem! Po drugie, musimy zrozumieć, iż w seksie wszystko ma swój czas. „Erotycznych przysług” nie należy wymieniać od razu. Nie wszystko jednej nocy musi być po równo. Jeśli chcemy liczyć, czy mamy z partnerem równą liczbę uniesień, stosujmy raczej bilans roczny niż tygodniowy. Macie mniej więcej tyle samo orgazmów w roku? Jeśli tak, to dobrze, nie martwcie się, kto przoduje w tym tygodniu. Wszystko się z czasem wyrówna.
Aby być naprawdę obecnym podczas pieszczot, trzeba sobie pozwolić na odbieranie czułego dotyku. Po prostu być, po prostu czuć, nie skupiać na tym, co za chwilę zrobimy w zamian za to dla partnera. Niech ktoś nas bez końca gładzi i muska w ulubionych miejscach. Nasza pora na erotyczny altruizm będzie potem. Jeśli zaakceptujemy taki układ, mamy szansę przeżyć coś naprawdę niezwykłego.
Wspólny rytm
Osoba, która pragnie podarować drugiej czuły dotyk, powinna traktować swoje działania jako formę komunikacji. Dłoń komunikuje się obojczykiem, stopą, plecami, piersią, szyją, usta komunikują z łydką, brzuchem, drugimi ustami. Palce mówią do skóry. Co chcą jej opowiedzieć? Niech to będzie coś wyjątkowego.
W skupieniu się na czułym dotyku może pomóc zgranie oddechów. Zwykle robimy to instynktownie – gdy partner oddycha szybciej, my też przyspieszamy. W czułym, powolnym, erotycznym dawaniu możemy celowo skoncentrować uwagę na oddechu i dostroić się do partnera bardziej niż zwykle.
Nic na siłę
Taki powolny, czuły i skoncentrowany na partnerze seks może być bardzo przyjemny, ale początkowo trudny do osiągnięcia. Jeśli nie będziecie się mogli skupić, zachce się wam śmiać albo znudzicie się brakiem spektakularnej reakcji partnera, nie zniechęcajcie się. Nic na siłę, w seksie dużo można i niczego nie trzeba. Najlepiej po prostu być, obserwować własne myśli i reakcje. Gdy coś nie podnieca, to w porządku, może akurat tego dnia nie jest nam potrzebne. Jeśli myśli odpływają z tego miejsca i czasu, to też żaden kłopot, pozwólmy im płynąć tam, gdzie mają ochotę. Przecież w seksie właśnie o to chodzi.