Choć seks jest istotną częścią naszego życia, wiedza o nim nie jest przekazywana tak łatwo, jak wiadomości z innych dziedzin. To, co wiemy o seksie, pochodzi głównie z niepewnych i rzadko aktualizowanych źródeł. A szkoda, bo rzetelne przygotowanie teoretyczne poprawia jakość życia erotycznego.
Tekst: Sylwia Skorstad
Namiętna gra wstępna jeszcze w korytarzu, gorączkowe rozbieranie się w drodze do łóżka, a w sypialni gorący seks. Albo inaczej – niespieszne pieszczoty na kanapie podczas oglądania serialu, a potem intrygujący finał na dywanie. Jakkolwiek lubisz, warto byś przed zbliżeniem miała realistyczne oczekiwania. Zanim zacznie się robić gorąco, wiedz, że:
1. Erekcja mężczyzny nie jest jedynym miernikiem jego pożądania. Nie traktuj jej jako indykatora swojej atrakcyjności seksualnej, bo mechanizm rządzący erekcją to sprawa skomplikowana i indywidualna. Możesz być dla mężczyzny seksbombą, ale jeśli jest on np.: zaniepokojony o własną atrakcyjność, zmieszany, niepewny, zmęczony, podchmielony, w nienajlepszej kondycji zdrowotnej itp., to stan jego erekcji może być daleki od twoich oczekiwań. Zamiast sprawdzać gotowość penisa, odbieraj sygnały z całego ciała partnera. I nie martw się, jeśli pełna erekcja pojawi się dopiero z czasem.
2. Nie więcej niż 5% z nas jest naprawdę zadowolonych z wyglądu swojego ciała. Pamiętaj o tym, że wszyscy mamy kompleksy i jesteśmy na nich bardziej skoncentrowani niż na obserwowaniu niedoskonałości innych ludzi. Mężczyzna, który idzie z tobą do łóżka, nie robi tego po to, by liczyć twoje fałdki tłuszczu, ani sprawdzać, czy masz cellulit. Nie czeka też, byś mu je sama pokazała z pytaniem, czy nie przeszkadzają. Zamiast obawiać się jego oceny, skup się na nim i postaraj uśmierzyć jego lęki. Jeśli oboje zrobicie to samo, przed wami wspaniały seks.
3. Orgazm to orgazm. Nieważne, jak osiągnięty. Wbrew temu, co twierdzą filmowcy, tylko niewielki procent kobiet może szczytować podczas stosunku. Zamiast udawać gwiazdę porno, skup się na swoich emocjach i podczas zbliżenia zmierzaj do orgazmu tak, jak lubisz. Pokaż partnerowi, które sposoby stymulacji preferujesz, zamknij oczy i bądź w kontakcie z własnymi emocjami. Życie to nie film.
4. W pierwszej fazie związku nie ma żadnego sposobu, by stwierdzić, czy to, co czujesz do partnera, jest początkiem epokowego romansu, czy tylko pożądaniem. Jeśli jesteś przekonana, że seks bez miłości nie ma sensu, musisz poczekać jakiś czas, by się przekonać, na ile poważny jest to związek. Z perspektywy czasu więcej kobiet żałuje zbliżenia z przypadkowym kochankiem niż rezygnacji ze zbliżenia.
5. Dobra kochanka nie musi znać żadnych technik ani niczego udawać. Chcesz, by to był dla niego niezapomniany wieczór? Przez jakiś czas skup się na nim. Wsłuchaj w jego potrzeby. Postaraj, by poczuł się atrakcyjny, bezpieczny, męski. Jeśli w odpowiedzi on zadba o twoje potrzeby, przed wami udany seks. A jeśli nie, to… temu panu już dziękujemy.