Skandynawscy naukowcy twierdzą, że istnienie błony dziewiczej jest mitem i to mitem szkodliwym, bo wciąż mogącym negatywnie zaważyć na życiu dziewcząt i kobiet.

Tekst: Sylwia Skorstad

Babill Stray Pedersen, poważana w Norwegii profesor ginekologii z setkami publikacji naukowych na koncie, dołączyła do grupy ekspertów, którzy postanowili walczyć z przekonaniem, że istnieje coś takiego jak błona dziewicza.

shutterstock_250445797

„Nikt, nawet doktor, nie może stwierdzić, czy kobieta jest dziewicą, czy nie” – powiedziała profesor autorce artykułu na temat fałszywych przekonań o błonie dziewiczej. „Prawdę zna jedynie sama zainteresowana. To naprawdę najwyższy czas, żeby kobiety i mężczyźni wzięli sobie ten fakt do serca.”

Ani membrana, ani pierścień

Pedersen przekonuje, że nie istnieje medyczny sposób na sprawdzenie, czy kobieta już z kimś współżyła, czy też nie. Wynika to z różnic w budowie anatomicznej pochwy. Błona śluzowa znajdująca się niedaleko od wejścia do pochwy może u każdej z nas przybierać inny kształt. Może nigdy nie zostać „przerwana” albo zmienić kształt już przy pierwszym użyciu tamponu albo podczas aktywności fizycznej, na przykład jady konnej. Jej elastyczność i rozciągliwość sprawia, że podczas pierwszego stosunku krwawienie jest mało prawdopodobne.

„Wciąż spotykam bardzo dużo pacjentek, które w związku z istnieniem mitu o błonie dziewiczej napotkały w życiu różne komplikacje” – mówi profesor Pedersen. „Owa błona, którą kobiety wyobrażają sobie jako membranę lub pierścień, po prostu nie istnieje.”

shutterstock_307378793

Skoro błona dziewicza to mit, czemu niektóre kobiety krwawią podczas pierwszego stosunku? Zdaniem przedstawicieli norweskiej służby zdrowia, powodów może być wiele, w tym otarcia oraz infekcje narządów rodnych. Większość kobiet nie zauważa jednak żadnych fizycznych objawów związanych z naruszeniem błony śluzowej pochwy.

Nastolatki nie wierzą

Tore Holte ze stowarzyszenia „Sex og Samfunn”, które w Norwegii zajmuje się między innymi edukacją seksualną młodzieży, również przekonuje, iż nasze rozumienie błony dziewiczej wciąż pochodzi z czasów, w których konserwatywne społeczności chętniej czerpały wiedzę medyczną z opowieści plebanów, zamiast z podręczników medycyny. Ba, nawet książki medyczne mówiły o błonie dziewiczej, jakby istnienie takiej samej membrany w pochwie było czymś typowym! Kiedy podczas spotkań z młodzieżą Holter tłumaczy, że przy pierwszym stosunku kobieta nie musi odczuwać bólu ani krwawić, wiele nastolatek jej nie wierzy.

„Wszyscy wierzą w istnienie błony dziewiczej, nawet personel medyczny” – mówi Holte. „To bardzo głęboko zakorzeniony mit”.

shutterstock_205027045 (1)

Kobiety, które mają wątpliwości, jak jest naprawdę, powinny powrócić pamięcią do własnych doświadczeń. Czy kiedykolwiek wyczuły u siebie błonę dziewiczą? Czy podczas pierwszego stosunku krwawiły i czuły ból „rozdzieranej” błony? Czy wymieniały doświadczenia na ten temat z innymi dziewczętami? Czy zdarzało się, że nie mogły dojść do porozumienia i każda miała inna teorię na temat, jak głęboko od wejścia do pochwy mieści się błona dziewicza? Te wątpliwości, jakie od pokoleń miały kobiety, posiadają medyczne uzasadnienie – wszystkie jesteśmy inaczej zbudowane i w związku z tym nasze ciała reagują odmiennie podczas pierwszego zbliżenia seksualnego, przekonują naukowcy z Norwegii.

No Comments Yet

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.