Uwaga! Mamy nowinę! Peptydowy peeling biomimetyczny Dermaquest
działa podobnie jak toksyna botulinowa, czyli wygładza zmarszczki
mimiczne, tyle że bez konieczności iniekcji!
Zmarszczki mimiczne jako pierwsze pojawiają się na twarzy. Zdecydowanie
zbyt szybko! „Te zmarszczki to nie tyle efekt starzenia się skóry, co nadmiernie pracujących mięśni mimicznych” – wyjaśnia dr Agnieszka Bliżanowska, specjalista dermatolog z Centrum WellDerm. Z tego typu zmarszczkami można walczyć
za pomocą botoksu. Ale co jeśli nie jesteś gotowa na zabiegi iniekcyjne?
Albo chcesz wydłużyć działanie botoksu, którym niwelujesz kurze łapki?
Amerykańskie laboratorium Dermaquest znalazło alternatywę – peptydowy
peeling biomimetyczny, wykorzystujący działanie heksapeptydów, które wykazują
właściwości zbliżone do toksyny botulinowej, a w mediach zostały już okrzyknięte
„roślinnym botoksem”.
Nieinwazyjne odmłodzenie
Peptydowy peeling
biomimetyczny to nowatorski
system eksfoliacji,
czyli złuszczania naskórka.
„Mówimy tu wręcz
o enzymatyczno-chemicznym resurfacingu, czyli odmłodzeniu
i przebudowie skóry” – zaznacza
dr Bliżanowska. Jest to możliwe
dzięki połączeniu naturalnie
występujących enzymów
proteolitycznych z kwasami
owocowymi, mających działanie złuszczające i przeciwstarzeniowe, w bezpiecznych
stężeniach (kwas mlekowy 20%, kwas glikolowy 20%) i optymalnym pH.
Dzięki temu substancje aktywne wnikają w naskórek bez efektu podrażnienia
czy silnego pieczenia, stymulują odnowę komórkową oraz pozwalają
na wprowadzenie dodatkowych substancji czynnych biologicznie.
Cudowna argirelina
To kluczowy składnik
aktywny peelingu! Argirelina
to neuropeptyd w najwyższym
efektywnym stężeniu, nazwany
kosmetologicznym botoksem.
„Argirelina, wykazuje działanie
zbliżone do toksyny botulinowej,
czyli hamuje wyrzut
katecholamin, które są
odpowiedzialne za skurcz
mięśni, w efekcie wygładza
zmarszczki, podobnie
jak preparat podawany
iniekcyjnie” – tłumaczy ekspert.
Ten innowacyjny skład preparatu został okrzyknięty formułą „botox-like”.
Efekty zabiegu
Połączenie przełomowego neuropeptydu, argireliny, z kwasami AHA i peptydami
biomimetycznymi sprawia, że efekt przeciwzmarszczkowy jest wzmocniony.
Zaraz po zabiegu zauważysz, że skóra jest ładnie napięta, a zmarszczki
mimiczne zredukowane. Dzięki peptydom stymulującym fibroblasty dochodzi
też do długofalowego ujędrniania i nawilżenia skóry. „Efektem jest tu też
rozjaśnienie i wyrównanie kolorytu skóry oraz, to dobra wiadomość dla osób
ze skłonnością do przebarwień, ochrona przed nadmierną produkcją melaniny”
– dodaje dr Bliżanowska.
Ten zabieg jest dla ciebie, jeśli masz skłonność do mimicznych zmarszczek,
ale wolałabyś nie poddawać się zabiegom iniekcyjnym. Peptydowy peeling
biomimetyczny to także dobry sposób na uzupełnienie botoksu, jeśli korzystasz
z toksyny botulinowej, ale chciałabyś przedłużyć jej działanie. Zabieg wykonuje
się w serii: 3 zabiegi co 7-10 dni, następnie raz w miesiącu, dla utrzymania efektów.