Są zdania, które brzmią niewinnie, ale potrafią zasiać w duszy zatrute ziarno. Jeśli jesteś mamą, tych fraz naprawdę warto unikać.

Pamiętasz przykre zdania, jakie słyszałaś od swoich rodziców? Na pewno. Każdy z nas usłyszał w dzieciństwie coś niemiłego od wychowawców. Wiele z tych uwag nie padło w złej wierze. W procesie wychowania nie da się uniknąć krytyki, jest ona tak samo częścią socjalizacji, jak pochwały. Krytykę trzeba jednak ubrać w odpowiednie słowa, by nie wyrządziła długofalowych szkód.

dzieckoNiepokojące wątpliwości

Fraza, którą najlepiej wykreślić z rodzicielskiego słownika to: „Co jest z tobą nie tak?”. Brzmi dość niewinnie, ale dla nastolatka to psychiczny granat. Sugeruje, że dziecko ma jakiś defekt, jest inne od rówieśników, nie rozwija się prawidłowo, jest w nim coś nienormalnego. Powtarzana od czasu do czasu może sprawić, iż dziecko będzie miało poczucie, iż ma psychiczną skazę.

Terapeuta rodzinny, doktor psychologii z dwudziestoośmioletnim stażem, Karyl McBrid, zauważyła, iż taka uwaga ma na nastoletni umysł wyjątkowo negatywny wpływ. Dziecko, które nie ukończyło jeszcze trzynastego-czternastego roku życia, jest z natury mało krytyczne wobec opinii rodziców i łatwo je internalizuje, czyli przyjmuje jako własne. Słysząc pytanie, co jest z nim nie tak, zaczyna szukać odpowiedzi. Łatwo ją znajduje (przecież wszyscy popełniamy błędy) i podnosi do rangi poważnego problemu. Z nieistniejącej, sugerowanej mu skazy może zrobić realny i niebezpieczny w skutkach problem.

dziecko 2Konstruktywna krytyka

Zamiast pytać retorycznie „co jest z tobą nie tak”, lepiej wskazać na błędy w konkretnym zachowaniu i wyjaśnić, jak ich uniknąć. Staraj się dawać dziecku konkretne komunikaty, jak na przykład:

– Chcę, żebyś był/a słowny/a. Kiedy spóźniasz się ze spotkania z kolegami, niepokoję się i nie wiem, na ile mogę ci ufać.

– Wpisywanie takiego komentarza na Facebooku jest niegrzeczne, stawia cię w złym świetle i sprawia, że ludzie traktują cię niepoważnie. Jeśli chcesz, by widzieli w tobie kogoś dojrzałego, unikaj tego.

– Proszę, byś miał/a większy szacunek do mojej pracy. Segreguj ubrania w umówiony przez nas sposób albo nie będę mogła dłużej ci pomagać i będę oczekiwać, byś zajął/zajęła się sam/a ich czyszczeniem.

No Comments Yet

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.