Alkohol zmienia naszą percepcję w zabawny sposób. „Po spożyciu” nie tylko uważamy innych ludzi za piękniejszych, ale i sobie podobamy się bardziej. Czujemy się bardziej zabawni, mądrzejsi i przebojowi. Do czasu.

Tekst: Sylwia Skorstad

To, że alkohol zmienia postrzeganie świata, wie każdy dorosły. Naukowcy postanowili jednak sprawdzić, czy obiegowa wiedza o tym, iż kilka drinków może uczynić rzeczywistość piękniejszą, jest zgodna z prawdą. Czemu tak się dzieje i co z tego wynika?

alkohol 24 piwka na stół

Michael Lyvers, Penelope Hasking i Riana Hani z australijskich uniwersytetów Bond i Monash badali motywy sięgania po alkohol wśród dorosłych oraz zmiany zachowań pod wpływem alkoholu. Wieczorami zaczepiali bywalców barów i prosili ich o udział w badaniu. Interesował ich stopień upojenia alkoholowego oraz ocena atrakcyjności innych osób. Pokazywali obiektom badań 15 zdjęć osób płci przeciwnej i prosili o ocenę ich atrakcyjności. Okazało się, iż stopień upojenia jest istotnie skorelowany z naszym poczuciem estetyki. Osoby będące pod wpływem alkoholu przyznawały płci przeciwnej o średnio 1,2 punktów więcej w dziesięciopunktowej skali niż te, które odpowiadały na trzeźwo. Po czterech piwach każda z osób pokazywanych na zdjęciach była piękniejsza. Nawet te naprawdę mało urodziwe.

Alkoholowe samozadowolenie

Profesor psychologii Laurent Bègue z Uniwersytetu Pierre-Mendès-France poszedł w badaniach o krok dalej i w 2013 sprawdził, jak alkohol wpływa na samoocenę badanych. Wraz z zespołem przeprowadził cykl badań, których wyniki opublikował w brytyjskim „Przeglądzie Psychologicznym”. Udowodnił, że wraz ze stopniem upojenia rośnie samoocena. Po spożyciu alkoholu wydajemy się sami sobie piękniejsi, mądrzejsi, bardziej towarzyscy i zabawni. Wydaje się nam, iż ludzie widzą nas w podobny sposób. Stajemy się mniej czuli na sygnały świadczące o dezaprobacie dla naszych zachowań.

Dlaczego tak się dzieje? Alkohol spowalnia przekaz neurohormonalny, czyli przepływ impulsów nerwowych wzdłuż włókien. Bodźce z mózgowych ośrodków kontroli płyną do świadomości coraz wolniej. Jako pierwszy zostaje upośledzony właśnie krytycyzm. Potem coraz wolniej odbieramy sygnały od wszystkich narzędzi zmysłów, przestajemy mieć dobry kontakt z ośrodkiem równowagi. Ponieważ alkohol stymuluje zlokalizowane w mózgu centrum nagrody, przez jakiś czas nie odczuwamy tego skutków.

alkohol 3Syndrom dnia następnego

Cena, jaką przychodzi nam zapłacić za momenty euforii i bezkrytycznego spojrzenia na świat, jest zawsze wysoka. Już w drugiej fazie upojenia pojawia się depresyjne działanie alkoholu. Stajemy się senni i znużeni, zaczynamy odczuwać spadek nastroju. Organizm zmusza nas do snu, by móc powrócić do równowagi. Po kilku godzinach odpoczynku nie jest jednak dużo lepiej. Spojrzenie w lustro obnaża prawdę, a do tego jesteśmy zwykle rozdrażnieni i… nadmiernie krytyczni.

Warto pamiętać, że przeciętna kobieta, która wypije tyle samo alkoholu, co mężczyzna, może mieć aż o 40% większe stężenie alkoholu we krwi. Wynika to nie tylko z różnej masy ciała, ale też działania estrogenów i mniejszej zdolności do metabolizowania alkoholu.

No Comments Yet

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.