… a powiem ci, jak długo potrwa twój obecny związek! Niemożliwe? Ależ możliwe!
Tekst: Sylwia Skorstad
Nasze działania w internecie dały naukowcom terabajty danych do wykorzystania. Sieć to kopalnia wiedzy o ludzkich przyzwyczajeniach, preferencjach i relacjach. Wszystko w formie zerojedynkowej, tak, jak to lubi nauka. Trzeba tylko wiedzieć, jak zgromadzoną w ten sposób wiedzę wykorzystać. Profesor informatyki Jon Kleinberg z Uniwersytetu Cornella oraz inżynier Lars Backstrom reprezentujący Facebook stworzyli algorytm, czyli sekwencję czynności, pozwalający zajrzeć nam w serce.
Przestrzenią badań dla Kleinberga i Backstroma stały się publiczne dane 1,3 mln przypadkowo wybranych użytkowników Facebooka. W sumie przeanalizowano prawie 9 miliardów ich związków z innymi użytkownikami. Wszystko po to, by dowiedzieć się, czy z graficznego układu sieci naszych znajomych da się odczytać, z kim jesteśmy związani na stałe i jak trwała jest to relacja. Każdemu z użytkowników komputery rozrysowały przypominającą gwiazdę mapę powiązań społecznych. Pierwotnie naukowcy założyli, iż to, jak trwały jest dany związek, podpowie im liczba wspólnych znajomych pary. Okazało się jednak, że nie ma ona znaczenia. Przy okazji odkryto jednak coś bardzo ciekawego.
Po pierwsze, komputery były w stanie z 60% prawdopodobieństwem „zgadnąć”, kto jest naszym ukochanym. Była to na ogół ta osoba, która na rozrysowanej „gwieździe powiązań społecznych” stanowiła most do nowej grupy ludzi. Stały partner rozszerza świat społeczny jednostki, a na graficznej mapie kontaktów wygląda to jak harmonijne dopełnienie figury geometrycznej.
Po drugie, okazało się, że tam, gdzie komputer się „myli”, nie potrafiąc zidentyfikować naszego partnera, prawdopodobieństwo rozpadu związku w ciągu dwóch kolejnych miesięcy jest 2 razy wyższe niż wśród innych par. Niedopełniający się partnerzy wyłamują się ze schematu i nie tworzą typowej sieci powiązań między swoimi grupami znajomych.
I bez Facebooka wiemy, że osobę, którą darzymy uczuciem, z przyjemnością zapraszamy do swojego świata. Przedstawiamy jej nie tylko rodzinę, ale też bliskich oraz dalszych znajomych. To, co intryguje w algorytmie Kleinberga/Backstroma, to tylko sposób dotarcia naukowców do tego wniosku. Nie znając obiektów badań, a jedynie rozmieszczenie niebieskich kropek reprezentujących ich znajomych, mogli dużo o nich powiedzieć. Czasem nawet to, z czego sami badani nie zdawali sobie sprawy.
Kto wie, może pewnego dnia tego rodzaju narzędzia obliczeniowe będą w formie zabawki dostępne dla wszystkich użytkowników sieci? Może wkrótce urządzimy sobie Andrzejki na fejsie?