Czy wiecie, że badania wykazały, że czas przyspiesza wraz z naszym wiekiem? Co gorsza, kiedy jesteśmy starsi, mniej zapamiętujemy. Aby to udowodnić, wystarczy przypomnieć sobie czasy liceum. Wspomnienia wydają się zapewne o wiele bardziej żywe i szczegółowe niż ostatnie dwa lata w pracy.
Tekst: Magda Papierz
Odpowiedź na pytanie, dlaczego tak się dzieje, wydaje się prosta. Jako nastolatkowie doświadczaliśmy silnych reakcji hormonalnych w naszym organizmie, byliśmy bardziej podatni na zranienie i próbowaliśmy zdefiniować własne „ja”. Był to czas emocjonujących doświadczeń – studniówka, pierwszy pocałunek czy papieros, dzięki czemu powstały wspomnienia, których nigdy nie zapomnimy.
Trudno określić konkretny czas w życiu, w którym czas przyspiesza. Psychologowie opracowali jednak kilka teorii wyjaśniających, dlaczego tak się dzieje. Po pierwsze, mamy do czynienia z biologicznymi przemianami zachodzącymi w naszym organizmie, takimi jak zmiana w tempie bicia serca, metabolizmie i temperaturze ciała, kiedy się starzejemy. Dojrzały mózg produkuje mniej dopaminy, która jest odpowiedzialna za kontrolę naszego wewnętrznego zegara.
Po drugie, im starsi się stajemy, tym mniej rzeczy wydaje nam się prawdziwie nowymi. Dodatkowa energia umysłowa nie jest uruchamiana, kiedy życie staje się zbyt przewidywalne. To dlatego tak trudno przypomnieć jest sobie, co jedliśmy na obiad kilka dni wcześniej, o ile nie była to wizyta w dobrej restauracji. Nasz umysł nie zapamiętuje tych fragmentów dnia, które są najbardziej powtarzalne – jak mycie, ubieranie się czy droga do pracy. Im mniej uwagi poświęcamy mijającemu momentowi, tym szybciej płynie czas.
Badania dowiodły, że bardzo dobrym sposobem na zahamowanie upływu czasu, jest kontakt ze sztuką. Wystarczy raz na miesiąc udać się do galerii, teatru czy na łono natury i spokojnie kontemplować otaczające nas piękno, aby pobudzić umysł i pełniej przeżywać kolejne dni.
Po drugie, warto podejmować… mniej decyzji. Kiedy zastanawiamy się nad kilkoma opcjami, nasz umysł mniej skupia się na bieżącym momencie. Warto wziąć pod uwagę najnowsze badania, które dowodzą, że im więcej sposobów na rozwiązanie danego problemu bierzemy pod uwagę, tym mniej zadowoleni będziemy z ostatecznego wyboru.
Przestańmy więc robić kilka rzeczy naraz – multitasking to kolejna ze ślepych uliczek. Pozornie przyspiesza nasze działanie, tak naprawdę osłabia koncentrację, przez co popełniamy więcej błędów. Trudniej nam się skupić i przez to czas szybciej płynie.
Kiedy myślimy, że nie starcza nam czasu, prawdopodobnie tak będzie. Ponadto psychologowie udowadniają, że osoby żyjące w stałym pośpiechu, czerpią mniej satysfakcji z życia. Dlatego warto znaleźć czas, by zrobić coś całkiem nowego albo zrobić to inaczej. Pojechać w nieznane miejsce (chociażby u siebie w mieście), zapisać się na nowe zajęcia po pracy, spędzać wieczory i weekendy w inny, niż dotychczas, sposób. Dzięki temu stworzymy nowe wspomnienia, które sprawią, że lepiej zapamiętamy mijający czas.