To, jakich słów używamy, rozwiązując konflikty w relacji z partnerem, ma ogromne znaczenie. Przeczytajcie przepis na udaną awanturę.
Tekst: Sylwia Skorstad
Ile razy miałaś ochotę przeniknąć myśli partnera i wiedzieć, co naprawdę chodzi mu po głowie? Grupa psychologów z Uniwersytetu Teksasu w Austin podjęła próbę poznania odczuć partnerów podczas kłótni. Z ich artykułu opublikowanego w „Communication Monographs” dowiadujemy się, jak duże znaczenie podczas ostrej wymiany zdań ma odpowiedni dobór słów.
Słowa jak kamienie
Kilkadziesiąt par poproszono, by za pośrednictwem internetowego czatu omówiły drażliwe dla relacji kwestie: stosunki z eks partnerami, trudne kwestie ekonomiczne, podział obowiązków. Jednocześnie w trakcie rozmowy oraz tuż po niej proszono o komentarz na temat relacji i całościową ocenę związku. Obserwowano badanych, a potem zestawiano dane o ich zachowaniu z przebiegiem rozmowy.
Ci, którzy podczas konwersacji używali słów kojarzących się z gniewem, agresją, frustracją lub dominacją, oceniali swój związek znacznie gorzej niż ci, którym udało się używania takich słów uniknąć. Dla badanych nie miało większego znaczenia, czy konflikt udało się rozwiązać, czy nie. Ważniejsze od znalezienia porozumienia okazały się różne słowa – klucze. Tam, gdzie padały ostre słowa, kompromis był niemożliwy.
Kłótnia zmieniała nastawienie partnerów do całej relacji. Po wymianie zdań z użyciem agresywnych słów kobiety i mężczyźni przyznawali związkowi znacznie gorsze noty niż przed nią. Ich zachowanie można określić jako mało racjonalne, bo chwilowe emocje przesłaniały przeszłe dokonania pary i wypierały trzeźwy osąd.
Cisza po burzy
Jakie wnioski dla siebie możemy z tego wyciągnąć? Po pierwsze, jeśli zależy nam na kompromisie w sprawach trudnych dla związku, starannie dobierajmy słowa podczas rozmowy. Zamiast obwiniać, mówmy o swoich emocjach. Oskarżenia można zamienić na pytania. I warto gryźć się w język, gdy mamy ochotę rzucić coś w rodzaju: „najchętniej bym ci teraz przywaliła”, „jesteś beznadziejny”, „słuchaj, co mówię, bo ja o tym zdecyduję”.
Po drugie, po kłótni najlepiej się wyciszyć. To nie jest czas na podejmowanie przełomowych decyzji, bo nasza ocena sytuacji jest zaburzona. Jeśli awantury nie dało się uniknąć, najlepiej pójść na spacer lub poczytać dobrą książkę. O wnioskach pomyśli się jutro.