„Polacy potrafią narzekać nawet na pogodę! Że pada deszcz, że wieje, że jest śnieg, że nie ma śniegu, że jest pochmurno, że nie ma słońca. Komu potrzebne jest słońce, jeżeli ma się prawdziwą wolność?”

Dla kogoś, kto przeżył piekło, Polska może być jak ziemia obiecana.

Tekst: Sylwia Skorstad

Bylam.sluzaca.w.arabskich.palacach

Urodzona w Indiach Bibi musi szybko wkroczyć w dorosłe życie. Jej matka znajduje pracę w Kuwejcie i opuszcza rodzinne miasto, by zapewnić kilkuletnim córkom środki na przetrwanie. Dziewczynki bardzo za nią tęsknią, tym bardziej, że dalsi krewni negują ich prawo do mieszkania w rodzinnym domu. Wkrótce matka powraca ze względu na zły stan zdrowia. Bibi powinna zająć jej miejsce, choć jest za młoda, by pracować jako służąca w kraju arabskim. Krewni fałszują jej dokumenty i przebierają za dorosłą, bo kontrakt w Kuwejcie to możliwość dochodu zapewniającego bezpieczeństwo całej rodzinie. Dziesięcioletnia dziewczynka wyrusza w podróż do dalekiego kraju, nie wiedząc, co ją czeka.

 

Mamy szczęście

Jako Europejki wywalczyłyśmy w ostatnich dziesięcioleciach bardzo wiele. Nie musimy już nikomu przypominać, że prawa kobiet i dzieci to prawa człowieka. Nie wyobrażamy sobie rezygnacji z życia zawodowego i związanego z nim prawa do wynagrodzenia. Edukacja otwiera nam wszystkie drogi. Możemy samie o sobie decydować. Nikt nie wybiera nam męża ani odpowiedniego czasu na prokreację. Prawo chroni nasze zdrowie. Mając tak wiele łatwo jest zapomnieć, że w niektórych zakątkach świata te podstawowe prawa to luksus. Książka Laili Shukri o tym przypomina.

shutterstock_83762113

Bibi ma dużo szczęścia, bo początkowo trafia do rodziny, która odnosi się do zagranicznych służących w miarę przyzwoicie – nie bije, nie gwałci, nie stosuje psychicznych tortur. Jej nowi mocodawcy wymagają od niej „tylko” ciężkiej pracy. Dziesięciolatka zajmuje się małym dzieckiem, sprzątaniem, praniem i usługiwaniem. Nie może samodzielnie wychodzić z domu, nie ma czasu wolnego. Jej pensja ma pokryć wysokie koszty przyjazdu, a to, co pozostanie, będzie przekazane rodzinie w Indiach. Bibi ma świadomość, że jeśli dobrze się sprawi, to jej dwuletni kontrakt może zostać przedłużony. Jednocześnie marzy o tym i obawia się tego.

shutterstock_313846127

Polska jak raj

„Byłam służącą w arabskich pałacach” chwyta za serce nie tylko poruszającą historią małej służącej, jakich w krajach arabskich służy wiele tysięcy, ale też zadziwiającą dla polskiego czytelnika perspektywą, którą ma Bibi. Dla ciężko doświadczonej przez życie Hinduski Polska to kraj szczęścia i dobrobytu, którego zalet nie potrafimy w pełni docenić. Bibi widzi naszą część Europy jako miejsce, w którym ludzie mają szerokie możliwości i święty spokój. Zastanawia ją tylko, czemu my nie potrafimy tego dostrzec.

To ważna książka, tym bardziej teraz, w czasie gorącej dyskusji na temat uchodźców próbujących szukać lepszego życia na Starym Kontynencie. Przypomina, jak istotna jest edukacja w krajach rozwijających się. Unaocznia, jak trudne decyzje wymusza na ludziach bieda. Pozwala też lepiej zrozumieć perspektywę osób, którzy szukają w świecie bezpiecznej przystani dla siebie i swoich dzieci. Łatwo jest bać się ich i przypisywać negatywne cechy, a trudniej zadać trochę trudu, by lepiej ich poznać i zrozumieć.

shutterstock_314745608

„Byłam służącą w arabskich pałacach”, Laila Shukri, Wydawnictwo Prószyński i S-ka

 

No Comments Yet

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.