Macierzyństwo bez lukru to rzecz bez precedensu, niespotykana do tej pory w Polsce ani na świecie: trzydzieści matek skrzyknęło się przez Internet i stworzyło antologię tekstów ze swoich blogów, by pomóc Mikołajkowi, choremu na rdzeniowy zanik mięśni (SMA I).
Piszą o sobie: „Wszystkie jesteśmy matkami, mamy małe i duże dzieci, małe i duże problemy, wszystkie piszemy o tym, co nas cieszy, smuci, przeraża. Piszemy o prawdziwym życiu matki w XXI wieku, bez retuszu, bez lukru. Tu nie znajdziesz ckliwych obrazków z reklamy, ale pulsujące, barwne życie. I choć czasami mamy dość, padamy z nóg i marzymy o bezludnej wyspie, to przecież jesteśmy szczęśliwe i nie zamieniłybyśmy się z nikim”.
Antologia zawiera teksty zabawne, gorzkie, smutne, dosadne, refleksyjne. Ich wielkim atutem jest to, że wszystkie są prawdziwe, a w każdej opowieści czytelniczki-matki odnajdą cząstkę siebie, echo swoich wyborów, lęków, uczuć, wątpliwości, codziennych sytuacji.
Dzięki funduszom uzyskanym między innymi ze sprzedaży tej antologii Ania i Marcin, rodzice Mikołajka, będą mogli kupić potrzebne urządzenia i opłacić rehabilitację synka.
Antologia, dostępna do tej pory jako e-book, ukazała się drukiem jako dodatek do numeru poznańskiego pisma „Czas Kultury”, poświęconego w całości antymacierzyństwu.
Czas Kultury 4/2011: [ANTY]MACIERZYŃSTWO
„Macierzyństwo to doświadczenie śmierci” – stwierdziła niedawno Rachel Cusk, słynna brytyjska pisarka, której radykalna krytyka społeczeństwa matek sprowokowała w Polsce wyjątkowo osobistą debatę dziesiątek kobiet, teoretycznie lub praktycznie mierzących się z nieoczywistą rolą Dobrej Matki.
„Czas Kultury” przyłącza się do trwającej dyskusji i wraz ze swoimi autorkami – studentkami, matkami, blogerkami, pisarkami – analizuje kulturowy skład różnych wizji macierzyństwa. Jak mówi przywołana w jednym z esejów Ann Dally: „Matki zawsze były, ale macierzyństwo zostało wymyślone”. Nadszedł czas, aby przekonać się, skąd dobiega głos Wielkiej Matki, który kolejne pokolenia kobiet wyposaża w obowiązkową wyprawkę nakazów, przekonań i zachowań. W zaskakujących tekstach kolejnego numeru autorki pokazują najlepsze techniki obrony przed przymusowymi atrybutami macierzyństwa: poświęceniem i rozgoryczeniem. Czy Matka Polka może uciec z pomnika i przede wszystkim być sobą?
macierzynstwo ,piekna rzecz ,ale matki nie dajcie sie sloganom wypisywanym w roznych czasopismach .Zaznaczam ,ze jestem matka i juz szczesliwa babcia.Przede wszystkim nie zapominajcie ,ze jestescie kobietami i macie prawo ukladac sobie zycie wedlug wlasnych wyborow ,czy kazda matka musi karmic piersia?czy kazda matka ma sie poswiecic dla dziecka?czy kazda matka,wszystko musi ?NIE,NIE,przede wszystkim matka ,ma byc szczesliwa osoba , spelniona kobieta wtedy dzieci tez beda szczesliwe,czy matka ma zrezygnowac z kariery?NIE,co znaczy dobra matka?kochane drogie matki pamietajcie dziecio przede wszystkim potrezbna jest milosc ,uczucie to mozemy im dac nie rezygnujac z siebie,dajcie im wspolnie spedzony czas ,nie musi to byc wiele godzin dziennie ,moze to byc krotki czas ,ale tylko dla nich.Mam 2 dorosle juz corki ,ktore musialy pojsc do zlobka jak mialy roczek ,ale dawalismy im duzo milosci spedzalismy z nimi czas ,ale nie rezygnowalismy z wlasnych przyjemnosci ,ze sptkan ,ze znajomymi,po 30 latach ,moge powiedziec udalo sie ,jestesmy zaprzyjaznione nigdy nie bylo miedzy nami konfliktow potrafimy godzinami ze soba rozmawiac na wszystkie tematy.Kochane mlode matki pamietajcie nie musicie wszystkiego umiec ,macie prawo czegos nie zrobic ,nawet nie posprzatac lub nie ugotowac ,ale nie macie prawa nie dac swoim dziecio milosci pozostanie im to na cale zycie i bedzie procentowac ,poza tymnauczcie swoje dzieci mowic i okazywac uczucia ,jst to jedna z najwazniejszych lekcji zyciowych ,reszty same sie naucza.