Nie chcecie wychodzić z domu? Was sklep ma puste półki? Nie martwcie się – dziś radzimy, jak zrobić zakwas na żurek samemu.
Tekst: Joanna Zaguła
Wycieczka do sklepu jest ostatnio nie lada wyzwaniem. Wiem to bardzo dobrze – wczoraj stałam przez godzinę w kolejce pod supermarketem, czekając aż kupujący wyjdą z niego i będę mogła wejść ja. W samym sklepie zaś okazało się, że nie wszystkie wymarzone produkty czekają na mnie na półkach. Wśród nich (nie) znalazły się: kajmak, konfitura z płatków róży i zakwas na żurek. A bez tych produktów moje wegetariańskie święta w izolacji nie będą udane. Dlatego – by nie załamywać się brakami w dostawach oraz jak najmniej wychodzić z domu, zaczęłam interesować się tym, jak zrobić zakwas na żurek.
To wbrew pozorom bardzo łatwe. Jedyne, czego potrzebujecie to mąka i woda. No i ulubione przyprawy. Mąka tradycyjnie najlepsza jest żytnia, ale sprawdzi się też pszenna razowa czy jaglana. Świetny wychodzi również z owsianej (można zmielić płatki owsiane). Bierzemy pół szklanki mąki wsypujemy do dużego słoika i zalewamy dwoma szklankami ciepłej (nie gorącej) przegotowanej wody. Do tego dodajemy przekrojony na pół ząbek czosnku i ewentualnie liść laurowy oraz ziele angielskie. Mieszamy czystą drewnianą łyżką i przykrywamy słoik ściereczką, którą zawiązujemy sznureczkiem. Zostawiamy na 3-7 dni w ciemnym miejscu (ale nie w lodówce). W tym czasie można go czasami zamieszać. A gdy już dojrzeje, wkładamy go do lodówki, by przerwać proces fermentacji.
Zakwas wlewamy do bulionu, dodajemy majeranek, sos sojowy, olej, chrzan i świeżo starty ząbek czosnku. Taką zupę podaje się w Polsce na kilka różnych sposobów – z ziemniakami, kiełbasą, jajkiem, grzankami. Smacznego!