Nauka, w tym psychologia, wciąż szuka odpowiedzi na to pytanie i dysponuje coraz lepszymi narzędziami do badań.
Tekst: Sylwia Skorstad
Nowojorski magazyn „Psychology Today” opublikował ciekawy artykuł autorstwa profesor Susan Krauss Whitbourne dotyczący znaczenia psychologii jako nauki we współczesnym świecie. Amerykańska badaczka i autorka książek przekonuje, że psychologia, podobnie jak filozofia, stawia fundamentalne pytania, ale w przeciwieństwie do „umiłowania mądrości” posiada coraz lepsze narzędzia, by na nie odpowiadać. Whitbourne sporządziła listę dziesięciu najważniejszych pytań, z jakimi zmaga się psychologia. Pokazała, że na wiele z nich potrafimy już odpowiedzieć z dużą dozą prawdopodobieństwa, bazując na szeregu przeprowadzonych na świecie eksperymentów.
Fundamentalne pytania
Na liście ważnych dla ludzkości problemów znalazły się między innymi: czym jest inteligencja, dlaczego śnimy, jak poprawić zdolności zapamiętywania czy jak lepiej rozwiązywać problemy dnia codziennego. Jednak na pierwszym miejscu profesor Whitbourne postawiła pytanie o istnienie tak zwanego postrzegania pozazmysłowego, czyli zdolności do zdobywania informacji bez użycia znanych nauce zmysłów.
Co niesie jutro?
Wspólny termin „postrzeganie pozazmysłowe” powstał w latach 30-tych XX wieku na uniwersytecie w Północnej Karolinie, gdzie botanik Joseph Banks Rhine prowadził badania nad tego typu zjawiskami. Twórca parapsychologii twierdził, że udało mu się opracować metody pokazujące, że istnieją ludzie zdolni przewidzieć nadchodzące wydarzenia. Jego badania były jednak poddawane krytyce jako nierzetelne.
Możliwość postrzegania pozazmysłowego fascynowała naukowców na całym świecie, a badania nad jasnowidzeniem czy telekinezą prowadzono oficjalnie i nieoficjalnie w wielu ośrodkach. Na dziś nie udało się uzyskać żadnego twardego dowodu na to, że istnieją ludzie posiadający „szósty zmysł”. Wiele badań wykazało, iż są jednostki mające wyniki lepsze od przeciętnych. Zdaniem zwolenników teorii o istnieniu postrzegania pozazmysłowego to dowód, że trzeba nam bardziej szczegółowych badań tej materii. Sceptycy natomiast uważają, iż dowodzi to jedynie faktu, że pewni ludzie lepiej niż inni czytają niewerbalne, podświadome i zwykle mało oczywiste komunikaty z otoczenia niż inni.
4% wiary w cuda
Wśród naukowców trudno znaleźć zwolenników teorii istnienia postrzegania zmysłowego. Średnio tylko 4% osób z tytułem naukowym dopuszcza możliwość istnienia zjawisk takich jak jasnowidzenie czy telepatia.
Dlaczego pomimo to wiele osób twierdzi, że posiada „magiczne” zdolności? Idea dysponowania „szóstym zmysłem” jest bowiem bardzo kusząca. Znajomość przyszłości mogłaby nam pomóc unikać zagrożeń, lepiej chronić ukochane osoby, skuteczniej planować działania. Czyż nie cudownie byłoby móc przenosić się w czasie i przestrzeni, znać myśli innych albo sprzątać rozrzucone ubrania siłą woli? Na pewno tak. Na razie jednak psychologia mówią: jeśli ktoś twierdzi, że posiada zdolności paranormalne, to kłamie.