Im szybciej wyrobimy sobie zdrowe nawyki, tym lepiej. Nie tylko dla naszej figury, ale też dla zdrowia i dobrego samopoczucia.
Tekst: Elżbieta Lange, psychodietetyk
Nawyki to czynności automatyczne, na których codziennie polegamy. Bez nawyku nasze mózgi przestałyby funkcjonować, przeładowane masą szczegółów codziennego życia, np. za każdym razem musielibyśmy uczyć się od nowa prowadzić samochód. Nawyki są naszym błogosławieństwem, ale jednocześnie przekleństwem. Nigdy nie znikają całkowicie, ponieważ są zakodowane w strukturach mózgu. Ponadto mózg nie potrafi rozróżnić tych dobrych od złych, więc jeśli wyrobisz sobie jakiś niekorzystny nawyk, będzie się on wiecznie gdzieś czaił, czyhając na właściwe wyzwalacze i nagrody. To wyjaśnia również, dlaczego tak trudno zmienić nawyk – nie da się go świadomie zwalczyć. Można go jedynie zastąpić nowym.
Pętla i wskazówki
Cały proces nawyku jest trzystopniową pętlą, na którą składa się wskazówka, czyli wyzwalacz – zwyczaj oraz nagroda. Wskazówką może być stres, zwyczajem staje się czekolada a nagrodą jest ukojenie. Tym, co możemy zmienić i co zmienić należy, jest jedynie zwyczaj, czyli coś, co zamiast czekolady, będzie dawało tę samą nagrodę. Jeśli zdobędziemy kontrolę nad pętlą nawyku, możemy zmusić te niekorzystne skłonności do odwrotu.
Złota zasada zmiany nawyku
Wykorzystaj tą samą wskazówkę
Dostarcz tej samej nagrody
Zmień zwyczaj
Kiedy jedzenie staje się złym nawykiem
Dla osób, które podjadają, rozwiązaniem mogą być czynności zastępcze, np. pozbycie się jedzenia z widoku, usunięcie zapasów z szafek, wyznaczenie sobie przerw między posiłkami, jedzenie posiłków zawsze przy stole. Pamiętajcie, że liczy się wszystko, co wkładamy do ust, nie tylko posiłek jedzony na talerzu.
Dla osób jedzących dużo naraz, rozwiązaniem będzie planowanie i przygotowanie sobie posiłków. Jedzenie w ciągu dnia zmniejszy skumulowany głód wieczorny. Dobrym rozwiązaniem może być wymiana dużych talerzy na małe. Złudzenie wielkości oszukuje żołądek. Na talerz nakładamy wszystko, co zamierzamy zjeść podczas jednego posiłku.
Dla osoby zajadającej emocje, ważne jest uświadomienie, że jedzenie nie jest rozwiązaniem naszych problemów. Warto pomyśleć o innych czynnościach, które ukoją nasze emocje, np. jedzenie na złość – możemy zastąpić rozmową z kimś bliskim, jedzenie w miejsce stresu – spacerem, a jedzenie na nudę – wyjściem do kina. Zabawnym rozwiązaniem może być kartka na lodówce z napisem: „Jeżeli nie jestem głodna, nie znajdę tu tego, czego szukam”.
Bardzo dobrze napisane. Zdrowe nawyki, szczególnie żywieniowe, są niezwykle istotne. Niestety teraz, kiedy spędzamy więcej czasu w domu łatwo wpaść w pułapkę i zacząć podjadać i zajadać swoje problemy. Kto z nas tego nie zna?
Bardzo ciekawy przewodnik, to zaskakujące jak ciężko jest zmienić szkodliwy nawyk, ale złota zasada faktycznie się sprawdza :)