Jeśli macie ochotę udekorować dom z zewnątrz, zróbcie sobie świąteczny wieniec. Już samo wykonanie to dobra zabawa. A potem będzie długi cieszył oczy. Wasze i sąsiadów.
Tekst: Joanna Zaguła
Lubicie przechadzać się po okolicy i sprawdzać, jak sąsiedzi udekorowali swoje domu? Światełka? Są. Przystrojone choinki widoczne przez okno? Obecne. A świąteczny wieniec na drzwiach? Ten zwyczaj wywodzi się ze starożytnych wierzeń. Jak i sama data naszych świąt, która jest związana z kultem słońca, uznawanego za boga. Od czasu przesilenia zimowego słońca zaczyna przybywać, a my świętujemy i wieszamy na drzwiach wieńce okrągłe jak on.
Te dzisiejsze znamy raczej z hollywoodzkich filmów. Ale i u nas coraz częściej zawieszamy taką dekorację, mimo iż tak naprawdę bardziej cieszy sąsiadów niż nas, bo jest na zewnątrz. Ale sami będziemy się uśmiechać, wchodząc do domu. No i poza tym, nikt nie zabrania nam powieszenia takiego wieńca we wnętrzu, nawet zamiast choinki. Taką dekorację można oczywiście kupić, ale my zachęcamy do tego, żeby zrobić ją samemu. Bo to daje mnóstwo frajdy.
Czego będziecie potrzebować?
Na pewno jakiejś okrągłej formy. Można ją zrobić z kilkakrotnie zwiniętego drucika albo, z witek wierzbowych czy wikliny. Przyda się też drucik florystyczny (albo jakikolwiek cienki). Koniecznym składnikiem wieńca są iglaste gałęzie. Może to być świerk, sosna albo niekłujące gałązki cyprysików. Do tego przydadzą się jeszcze jakieś dekoracje. Mogą to być szyszki – klasycznie. Ale sprawdzi się też eukaliptus, niewielkie sukulenty, kwiaty bawełny czy zerwana na spacerze bezlistne gałęzie drzew.
Iglaste gałęzie przymocowujcie jedna obok drugiej drucikiem do koła tak, by kładły się na jego obwodzie i nakładały na siebie nawzajem. Jeśli macie krótkie gałązki, ich końcówki mogą bardziej ostawać, jak promienie słońca. Dekoracje, jeśli mają gałęzie, również mocujcie drucikiem. A wszelkie inne trzeba będzie przykleić klejem z pistoletu albo wbić w nie drucik i wtedy obwiązać go na wieńcu.