Bo nikt nam nie będzie mówił, czy mamy być kobiece czy męskie. W walce spódnice vs. spodnie ostatnie słowo należy do nas.

Tekst: Joanna Zaguła

Zbliża się Dzień Kobiet, więc u nas kipi od dyskusji na temat emancypacji. Wciąż na nowo zdumiewają nas faceci, którzy chcą nam cokolwiek narzucać. Bo są i tacy, którzy uważają, że porządna kobieta to kobieta w spódnicy. I to takiej długiej i szerokie. Żeby przypadkiem nikogo nie wodziła na pokuszenie. Czasem jednak smuci nas ten przymus, by być zawsze pierwszą, szybszą, silniejszą, bardziej męską od mężczyzn, w spodniach, z piwem w ręku. Bo tylko wtedy będą nas traktować jak równe.

A przecież jesteśmy różne. Ba! Wieczorem jesteśmy inne niż rano, a w środę inne niż w poniedziałek. Możemy jeździć na deskorolce w spódnicy, pić piwo, biegając w szpilkach, czytać poezje w za dużych jeansach i karmić dziecko, rozpinając garnitur. Bo dlaczego nie! Wybór w grze spodnie vs. spódnice zależy od nas. Dlatego wybraliśmy dla was najciekawszych przedstawicieli oby gatunków.

Spódnice:

Pokazujemy nogi w miniówkach, a sztruksowe paski przypominają nam szkolne lata (spódnica, Oliver Bonas).

Zamiast spódnic z koła w stylu lat 50. ubieramy takie o kształcie tulipana. Są teraz bardziej na czasie. (spódnica, Reserved)

To formalnie nie jest spódnica, ale te plisowane spodnie świetnie ją udają. Nadają się do eleganckiej jazdy na rowerze. (spódnico-spodnie, Plispliz)

 

Spodnie:

W tym sezonie kochamy białe spodnie. Ale nie rurki, tylko szersze – klasyczna włoska elegancja. (spodnie, Zara)

Nie może się oczywiście obejść bez jeansów. My wybieramy dzwony, bo chcemy czegoś nowego i dodajemy do nich naturalne torebki i długie koszule. (spodnie, Mango)

Proponujemy też modne kuloty. Ładnie odsłaniają szczupłe kostki i eksponują fajne buty. Wygodne jak na plażę, a jednak w sam raz do biura. (Spodnie, Solar)

No Comments Yet

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.