Wiosna 1939 roku, Poznań. Wojciech Kalinowski, szanowany za działalność charytatywną proboszcz, znika z plebanii. Kościół wysyła na miejsce dwóch
zakonników. Mają zbadać sprawę i zażegnać ewentualny skandal.

Tekst: Sylwia Skorstad

„Siła wyższa”, Joanna Szwechłowicz, Wydawnictwo Prószyński i S-kaŻaden z zakonników
nie podchodzi
entuzjastycznie do zadania,
ale rozpoczynają poszukiwania zaginionego, podejrzewając,
że wdał się w romans.
Trop wiedzie do Krynicy,
najmodniejszego w czasie
międzywojnia uzdrowiska.
Benedyktyni zatrzymują
się w pensjonacie i udając
urzędników skarbowych
zaczynają śledztwo.

Ojcowie filozofowie

W „Sile wyższej” nie ma scen mrożących krew w żyłach, makabrycznych
opisów zbrodni ani geniuszy zła. To klasyczny kryminał z jednowątkową zagadką
jak u mistrzyni gatunku, Agaty Christie. Nie jest nudno, bo autorka wykreowała
zajmujących głównych bohaterów i umieściła ich w pensjonacie pełnym
podejrzanych dziwaków. Filozoficzne dialogi benedyktynów to prawdziwa
uczta dla miłośników słowa. Przy okazji śledztwa ojcowie dyskutują o kondycji
społeczeństwa, kobietach, polityce, stosunkach międzyludzkich, psychologii,
teologii i wszystkim, co ich otacza.

Joanna Szwechłowicz pisze o swoich bohaterach ze znawstwem i sympatią.
Jest w tym wiarygodna. Ojciec Aleksander Herbst i ojciec Florian Myszkowski
zawsze mają coś ciekawego do powiedzenia i nie dają się łatwo zbić z tropu.
Przyjemnie jest być świadkiem ich dialogów.

„Siła wyższa”, Joanna Szwechłowicz, Wydawnictwo Prószyński i S-ka

Zakonnicy to potencjalnie bardzo wdzięczni kandydaci na bohaterów powieści
kryminalnych. Starannie wykształceni, elokwentni, znający zasady retoryki
i logiki, przestrzegający reguł, odznaczający się konieczną w pracy śledczej
dyscypliną umysłową. Niestety, mało kto może w wiarygodny sposób wykorzystać
osoby duchowne w powieściach, bowiem taki zabieg wymaga wiedzy, jakiej próżno
szukać w książkach. Niewielu zakonników zajmuje się pisaniem powieści, szczególnie
tych kryminalnych. Joannie Szwechłowicz udało się sportretować benedyktynów
w przekonujący sposób.

„Siła wyższa”, Joanna Szwechłowicz, Wydawnictwo Prószyński i S-kaW Pensjonacie
Pod Krokusami

Wkrótce zakonnicy zamiast
sprawy zaginięcia mają
do rozwikłania sprawę
morderstwa. W Pensjonacie
Pod Krokusami (a dokładnie
Polskim Katolickim Pensjonacie
Pod Krokusami) zatrzymały
się same indywidua – mężczyzna wyglądający na szpiega,
wyjątkowo kłótliwe małżeństwo
z nieznośnymi dziećmi,
tajemnicza kobieta z dzieckiem,
piękność z za bardzo wypchanym
portfelem i pozbawiony pamięci
weteran wojenny.
Kto z nich miał powód, by pozbyć się proboszcza Kalinowskiego?

„Siła wyższa”, Joanna Szwechłowicz, Wydawnictwo Prószyński i S-ka

 

 

 

No Comments Yet

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.