Ludziom zdarza się fantazjować o seksie z elfami lub wampirami albo płomiennym romansie na statku kosmicznym. I wbrew pozorom taki seks science fiction ma psychologiczny sens.
Tekst: Sylwia Skorstad
Doktor Justiin Lehmiller, autor książki „Tell Me What You Want” opartej na wywiadach z ponad czteroma tysiącami respondentów, odkrył, iż wielu z nas snuje fantazje erotyczne z elementami science fiction.
Ponad połowa osób badanych przez tego amerykańskiego seksuologa fantazjuje o fikcyjnych postaciach z filmów, seriali oraz książek. Jedna trzecia przyznaje się do erotycznego fantazjowania o stworzeniach nie z tego świata, na przykład wampirach, elfach czy wilkołakach. Jedna czwarta włącza do erotycznych marzeń postaci z anime lub komiksów, zaś jedna szósta lubi sobie wyobrażać seks z kosmitą.
Bo w kosmosie się nie liczy
Skąd takie fantazje? Powodów jest tyle, ile samych fantazjujących, ale wiele z nich możemy przydzielić do większych, bardziej ogólnych zbiorów wyjaśnień:
– Elementy science fiction wnoszą do naszego życia seksualnego coś nowego i świeżego, co czyni je bardziej podniecającymi. Nawet najbardziej ekscytujący bodziec seksualny występując po wielokroć, z czasem traci swoją moc.
– W wymyślonym świecie WSZYSTKO może się zdarzyć. Stosunek może trwać cztery godziny, ciała mogą lewitować, sperma mienić się kolorami tęczy, a orgazm posiadać prawdziwie kosmiczny wymiar.
– Fantazje erotyczne, jakim przydzielamy nieziemską scenerię lub bohaterów, wydają się dla umysłu bardziej bezpieczne, łatwiej akceptowalne w sensie moralnym. Nierealistyczne elementy pozwalają na uniknięcie poczucia winy, jakie często nam towarzyszy, gdy pozwalamy sobie marzyć o czymś lub o kimś, kto z jakiegoś powodu nie powinien być przedmiotem erotycznych fantazji.
– Dla niektórych z nas „zwyczajne” fantazje seksualne to za mało. Są takie osoby, które mają po prostu bujną wyobraźnię, nie tylko tę erotyczną. Ich myśli wędrują w różne, niezbadane strony, zatem i seksualna wyobraźnia zmierza tam, gdzie żaden człowiek nie postawił wcześniej stopy.
– Fantastyczne scenariusze erotycznych fantazji mogą mieć też źródło w większej od przeciętnej potrzebie zachowania emocjonalnego dystansu. Kto nie czuje się komfortowo w bliskim związku uczuciowym z drugą osobą, temu może się podobać seks science fiction i będzie bardziej skłonny do fantazjowania o zbliżeniu z kosmitą. Taka wyobrażona relacja bywa mniej problematyczna i dzięki temu nizagrażająca.
Wystarczy jedna scena
Trzeba też nadmienić, że wiele fantazji erotycznych ma związek z naszą biografią. Coś, czego doświadczyliśmy na przykład jako nastolatki na początku naszej edukacji seksualnej, może się stać źródłem erotycznego marzenia lub preferencji. Możliwe jest zatem, że ktoś lubi fantazjować o seksie w kosmosie, bo w pamięć zapadła mu widziana kiedyś ukradkiem namiętna scena z filmu „Barbarella”. Ktoś inny może znajdować seksualną inspirację w wyobrażaniu sobie igraszek z wampirami, bowiem swego czasu powieść „Zmierzch” Stephenie Meyer rozbudziła jego wyobraźnię.
Fantazja (również ta erotyczna) jest od tego, aby bawić się na całego, zatem nie żałujcie sobie. W kosmosie nikt nie usłyszy waszego krzyku.