Przestępcy dopuszczający się molestowania seksualnego przy wykorzystaniu swojej pozycji zawodowej lub społecznej często posługują się podobnymi schematami. Warto je poznać, aby nie stać się ofiarą.
Tekst: Iza Kołodziej
Hollywood żyje doniesieniami o przestępstwach na tle seksualnym, jakie miał przez lata popełniać znany producent filmowy Harvey Weinstein, współzałożyciel wytwórni Miramax. Przez trzy dekady Weinstein wyprodukował ponad 300 filmów, w tym między innymi „Władcę Pierścieni”, „Pulp Fiction” i „Zakochanego Szekspira”. Za kulisami jego najsłynniejszych produkcji krył się jednak dramat wielu kobiet. Odkąd dziennik „New York Times” poinformował we czwartek, iż producent molestował seksualnie aktorki, modelki, asystentki i współpracowniczki, lista kobiet oskarżających go o skandaliczne zachowania rośnie z godziny na godzinę. O niemoralnych propozycjach, próbach całowania, obłapianiu oraz gwałtach mówią już między innymi Ashley Judd, Angelina Jolie i Gwyneth Paltrow.
Doktor psychologii Melanie Greenberg już w kilka godzin po publikacji szokujących doniesień zamieściła na portalu „Psychology Today” artykuł poradniczy dla kobiet. Zaprezentowała w nim schematy, jakimi często posługują się przestępcy seksualni. Warto je poznać, by umieć rozpoznać, kiedy ktoś chce nas zmanipulować w celu osiągnięcia korzyści seksualnej.
- Sam na sam
Osoba chcąca wykorzystać swoją pozycję do tego, aby przymusić kogoś do czynności seksualnej, szuka zawsze momentu sam na sam z wybraną ofiarą. W tym celu wymyśla różne preteksty. Na przykład umawia się w pokoju hotelowym, mówiąc, że ma w nim akurat serię spotkań albo zabiera do siebie do domu, twierdząc, iż musi coś z niego zabrać, a to „po drodze”. Odmawia spotkania w kilka osób, odsyła swoich współpracowników, żeby zyskać spokojny czas tylko we dwoje. Nie ma w tym nic romantycznego, chodzi tylko o to, by móc łatwiej manipulować ofiarą bez świadków.
Jeśli masz obawę, że ktoś ma wobec ciebie nieuczciwe zamiary, unikaj sytuacji sam na sam. Nie zgadzaj się na spotkania w cztery oczy w niestosownych do sytuacji miejscach. Żaden poważny biznesmen nie prowadzi rekrutacji nowych pracowników u siebie w domu.
- Metoda małych kroków
Jedną z najczęstszych metod stosowanych przez przestępców seksualnych jest dochodzenie do celu metodą małych kroków. Wiedzą, że gdyby złożyli kobiecie propozycję seksu za pracę, ich szanse na zrealizowanie swoich planów spadłyby niemal do zera. Dlatego zwykle zaczynają od próśb o drobne „przysługi” – masażu zbolałych pleców, wspólnego „relaksu” na sofie, „jednego” całusa, niewinnego wyjścia na drinka.
Nie zgadzaj się na nic, z czym nie czujesz się komfortowo, bo jeśli zrobisz jeden mały krok, później trudniej ci będzie odmówić kolejnego.
- Bagatelizowanie sprawy
Przestępcy seksualni mają w zwyczaju bagatelizować sytuację, w momencie, gdy kobieta zaczyna protestować. Jeśli reagujesz ostro na przykład na dotknięcie piersi, pośladków czy ud, mawiają: „Ależ ja często to robię i nikt nie protestuje” lub „Nie denerwuj się, przecież to normalna sprawa, o co tyle hałasu?”. Harvey Weinstein miał powtarzać swoim ofiarom, że wiele ich koleżanek po fachu godziło się na różnego rodzaju „przysługi seksualne” i zyskało dzięki temu możliwość rozwoju kariery.
Będąc w takiej sytuacji, nie pozwól sprawcy na wmawianie ci, że nic złego się nie dzieje. Tylko ty decydujesz, kto i kiedy może cię dotknąć i nie ma od tej reguły wyjątków.
- Wzbudzanie poczucia winy
Sprawcom molestowania zdarza się uniknąć konfrontacji i kary, bowiem wmawiają ofiarom, że wszystko zdarzyło się z ich winy. Mówią na przykład: „Od razu wiedziałem, że tego chciałaś, każdy to po tobie widział”, „Byłaś mi przecież coś winna, czyżbyś myślała naiwnie, że dam ci tę pracę za nic?”
W tożsamej sytuacji nie daj się zmanipulować. Bez względu na to, co było twoim motywem do spotkania, jeśli nie dałaś pozwolenia na seks, to nie powinno do niego dojść. I nie ma znaczenia, jak byłaś ubrana, czy piłaś alkohol, czy nie. Jeśli doszło do czynności seksualnych, na które nie dałaś zgody, w sensie prawnym jest to czyn zabroniony.
- Zastraszanie
Im lepszą pozycją i poważaniem społecznym cieszy się sprawca, tym chętniej wykorzysta to do przekonania ofiary, że nie powinna nikomu mówić o tym, co się wydarzyło oraz szukać sprawiedliwości. Może próbować przekupstwa lub zastraszania, mówiąc na przykład: „Jeśli komuś o tym powiesz, to nikt w tym mieście nie da ci pracy” albo „Ja jestem tu kimś, a ty nikim, więc nikt ci nie uwierzy”.
Osoba, która dopuściła się wobec ciebie molestowania, nie ma nad tobą żadnej władzy. Jeśli używa metody zastraszania, to dlatego, że zdaje sobie sprawę, iż zrobiła coś zabronionego, co może znacznie utrudnić jej życie. To nie ty masz się czego bać, tylko sprawca.