Jeśli masz cerę mieszaną lub tłustą ze skłonnością do wyprysków i twoja
skóra pod koniec wakacji wygląda źle, to najprawdopodobniej oznacza,
że dałaś się ponieść powszechnemu mitowi, że na skórę dobrze działa słońce,
a filtry przeciwsłoneczne ją „zapychają”.
„Niestety ten mit zbiera plony
każdego lata! To prawda,
że słońce przynosi chwilową
poprawę, zmiany wysuszają
się, stany zapalne łagodnieją.
Ale w momencie kiedy
cieszymy się ładniejszą cerą,
w skórze zachodzą procesy,
które sprawią, że lada moment
problem będzie jeszcze większy”
– wyjaśnia Maria Semala,
kosmetolog z Centrum
WellDerm.
O jakich procesach mowa? Eksponowana na słońce skóra zaczyna się przed nim
bronić, pogrubia się warstwa rogowa naskórka. Gruczoły łojowe, które dostały
sygnał o tym, że skóra jest przesuszona, zaczynają pracować ze wzmożoną siłą.
Niestety ujścia gruczołów są zamknięte przez nadmiar warstwy rogowej,
mogą tworzyć się stany zapalne. Na domiar złego pory są nieestetycznie
rozszerzone, a cera ma ziemisty kolor i nierówną teksturę, błyszczy się,
choć jest mocno przesuszona. „Bonusem” wystawiania skóry na słońce
bez zabezpieczenia UVA i UVB są przebarwienia i rumień.
Pielęgnacja domowa
Zweryfikuj swoją codzienną
pielęgnację! Bardzo ważne
jest, żebyś oczyszczała cerę
dwa razy dziennie – rano
i wieczorem i najlepiej
preparatem, który jest
dedykowany cerze
z problemami. Uważaj!
Nie powinny to być
preparaty z alkoholem!
„Zastosowanie kosmetyków
z alkoholem może zaostrzyć
sprawę. Alkohol będzie jeszcze bardziej wysuszał skórę, a poinformowane
o tym gruczoły łojowe będą produkować więcej substancji natłuszczającej,
czyli wpadamy w błędne koło” – przypomina kosmetolog.
Używaj delikatnych kosmetyków, najlepiej z aptecznej półki. Po oczyszczeniu
skóry nałóż serum z witaminą C, floretyną albo kwasem ferulowym. To preparat,
który ma skondensowaną formułę i intensywnie działa na skórę. Postaw też na
intensywne nawilżanie, np. wypróbuj krem z cząsteczkami kwasu hialuronowego
z dodatkiem cynku – taki preparat będzie działał naprawczo i przeciwzapalnie.
I last but not least – krem z filtrem, jeśli do tej pory go nie używałaś, zmień to
koniecznie. „Trzydziestka” obowiązkowo powinna znaleźć się w twojej kosmetyczce.
Wesprzyj skórę profesjonalnie
Niestety, jeśli skóra jest w słabej kondycji, nie obędzie się bez profesjonalnego wsparcia!
Przede wszystkim powinnaś
pozbyć się martwego naskórka
i dać skórze odetchnąć – idealnie
sprawdzi się tu bezdotykowa
hydroabrazja Jett Peel,
która niczym wodny karcher
umyje twoja skórę roztworem
soli fizjologicznej pod ciśnieniem.
Sprawdzą się też peelingi.
„To jeszcze nie czas na głębokie
peelingi medyczne, ale są peelingi,
które z powodzeniem możemy
stosować latem. Co więcej
są takie, które dedykowane cerom z problemami” – zapewnia Maria Semla. Do takich zabiegów należy
terapeutyczny zabieg dniowy, który zawiera probiotyki z dyni. Zapobiegają
one namnażaniu szkodliwych bakterii i zmniejszają ryzyko infekcji.
Możesz też zdecydować się na intensywniejszy zabieg. Przy skórze
z trądzikiem, nadmiernym rogowaceniem, rozszerzonymi porami
i przebarwieniami, na której widoczne są objawy fotostarzenia świetnie
sprawdza się amerykański peeling The Perfect Derma. „Peeling zawiera TCA,
kwas retinowy, salicylowy i kojowy oraz glutation, bardzo silny antyoksydant.
Dlatego jest to zabieg idealny w walce z trądzikiem i starzeniem skóry” – opowiada ekspert. Przy tym zabiegu musisz się liczyć ze złuszczaniem skóry, a po zabiegu
musisz zapewnić skórze wysoką ochronę przeciwsłoneczną. Ale to „pryszcz”
w porównaniu z tym, że twoja skóra będzie czysta, gładka i odmłodzona.