Niechciane zainteresowanie seksualne, niewybredne zaczepki, niestosowne komentarze dotyczące wyglądu. Zastanawiacie się, czy to molestowanie, wydaje się wam, że przesadzacie. Co robić? Na pewno nie przepraszać!
Tekst: Joanna Zaguła
Jakiś czas temu znalazłam w internecie skany z podręcznika do wychowania do życia w rodzinie „Życie na maxa. Poradnik uczuciowo-seksualny”. Na stronach książki adresowanej do ósmoklasistów czytam o tym, jak „powiedzieć NIE nauczycielowi lub szefowi”. Autor radzi dziewczynkom, żeby przede wszystkim odniosły się do tej osoby z szacunkiem, podziękowały za okazane zainteresowanie, były miłe, nie okazywały niesmaku i nie denerwowały go. Mogą jednak powiedzieć, że bardziej odpowiada im okazywanie szacunku, a nie seksualnego zainteresowania. Dodatkowo powinny zwracać uwagę na swój wygląd – nie ubierać się np. w krótkie spódniczki. Nie trudno zgadnąć, że takie treści wzbudzają oburzenie wielu rodziców i niedowierzanie młodych ludzi.
Nikogo absolutnie nie namawiamy do takiej uległej postawy. Ale jak się zachować w takiej sytuacji? Łatwo jest radzić, gorzej zachować zimną krew, gdy nas to spotyka.
Sytuacje problematyczne bardzo się między sobą różnią. Od komentarzy na temat urody, które być może są miłe, ale nie powinny się pojawiać w miejscu pracy, po sprośne żarty, czy wręcz seksualne propozycje. Przede wszystkim mamy prawo protestować – niezależnie od tego, że może to „zepsuć atmosferę”, czy sprawić, że mężczyzna poczuje się urażony. W grę wchodzi tu nasze samopoczucie i samoocena. Nawet jeśli wydaje wam się, że przesadzacie, nie cofajcie się przed wyrażaniem sprzeciwu. Macie pełne prawo nie zgadzać się na komentowanie swojego wyglądu. Pracownice korporacji mogą udać się z takim problemem do działu HR. W mniejszych firmach pozostaje rozmowa z szefem albo konfrontacja z kolegą, którego zachowanie się nam nie podoba. Bardzo ważne jest, by edukować dzieci i mówić im, że mają pełne prawo nie zgodzić się z dorosłym, a także zgłosić jego niestosowne zachowanie komuś zaufanemu – wychowawcy, pedagogowi szkolnemu, rodzicom. Ignorowanie problemu nie jest żadnym rozwiązaniem, nie wstydźmy się więc o nim rozmawiać!