Po naturalnych kosmetykach przeszedł czas na naturalne perfumy. Radzimy, gdzie je kupić i zastanawiamy się, czy warto po nie sięgać.
Tekst: Joanna Zaguła
Mamy już naturalne kremy, żele pod prysznic, naturalnie sprzątamy dom i ubieramy się w organiczną bawełnę. Teraz przyszedł czas na naturalne perfumy. Wiele z nas nawet nie zdaje sobie sprawy, że te uwodzicielskie zapachy kwiatowe czy korzenne, którymi się na co dzień spryskujemy, powstały w laboratorium. Dzisiaj zdecydowana większość perfum bazuje na syntetycznych składnikach. Tak jest nie tylko taniej, ale i łatwiej. Pracując z syntetykami, firmy kosmetyczne wiedzą, czego się spodziewać. Podczas, gdy naturalne zapachy są bardziej nieprzewidywalne. Przy pierwszym zetknięciu mogą się wam wydawać dziwne.
Co może być problemem?
No tak, naturalne perfumy pachną inaczej. Ich zapach jest bogatszy. Dzięki temu może być ciekawszy, ale może też mieć w sobie coś nieprzyjemnego. Stosując syntetyczne perfumy, przyzwyczailiśmy się też do tego, że mają intensywny zapach i długo utrzymują się na skórze. Woń tych naturalnych zniknie już po około 5 godzinach. Sztuczne zapachy przechodzą też przez wiele testów, a te narturalne, jako że zawierają składniki roślinne – tak samo jak rośliny – mogą uczulać. Próbujcie ich na początek na małej powierzchni skóry i serwujcie jej niewielkie dawki słońca.
Dlaczego warto?
Oczywiście dlatego, że lubimy wszystko, co naturalne. Co wyszło spod ręki rzemieślnika i konesera, a nie powstało w sterylnym wnętrzu korporacji. Poza tym warto ich próbować, bo są inne, ciekawsze. Jak dobre wino czy jasno palona kawa. Oferują nuty nie zawsze gładkie i łatwe, ale zawsze niebanalne. Jeśli szukacie polskich firm, które je produkują, polecamy Jana Barbę i Fridge. Z zagranicznych znany jest Korres.