Czy to możliwe, by zakochać się w nieznajomej osobie w ciągu kilku minut? Holenderscy naukowcy zadali to pytanie wielu osobom i uzyskali zaskakujące odpowiedzi.

Tekst: Iza Kołodziej

Pomysł, że można się w kimś zakochać od pierwszego wejrzenia, jest bardzo romantyczny. Niedawno książę Harry poruszył serca Brytyjczyków wyznając podczas wywiadu w BBC, iż zakochał się w Meghan Markle już na pierwszym spotkaniu. To samo o uczuciu do prezydenta Francji mówiła niegdyś Carla Bruni precyzując, iż od pierwszego momentu wiedziała, iż ją i Sarkoze’go połączy coś wyjątkowego. W podobnym tonie wypowiada się o swojej żonie Lucianie aktor Matt Damon, czym wzbudza sympatię u fanów.

Czy ten miłosny „grom z jasnego nieba” jest w rzeczywistości możliwy? Być może wymyślamy go sobie po fakcie, żeby nasza wspólna historia nabrała rumieńców? Naukowcy z Holandii twierdzą, że miłość od pierwszego wejrzenia co prawda istnieje, ale…

Grom uderza w mężczyzn

Wyniki badań fenomenu miłości od pierwszego wejrzenia opublikowała grupa z Uniwersytetu w Groningen: Zsok, Haucke, De Wit oraz Barelds. Przepytali oni ponad 400 mężczyzn i kobiet, którzy twierdzili, iż doświadczyli błyskawicznego zakochania. Analizując zebrane dane, ustalono następujące prawidłowości:

  1. Miłość od pierwszego wejrzenia się zdarza. W wielu opowiedzianych historiach fakty wskazywały na to, iż między dwiema osobami faktycznie zaszło coś emocjonującego, niespodziewanego i niewytłumaczalnego w inny sposób, by potem zamienić się w relację.
  2. Istnieje dziewięciokrotnie większe prawdopodobieństwo, iż zakochasz się od pierwszego wejrzenia w kimś atrakcyjnym fizycznie niż w kimś, kogo uznajesz za brzydkiego.
  3. Mężczyźni doświadczają błyskawicznego zakochania o wiele częściej niż kobiety. Naukowcy podejrzewają, iż przyczyną jest fakt, że kobiety zwykle dobierają partnerów staranniej od mężczyzn.
  4. Najczęściej „grom z jasnego nieba” nie jest odwzajemniony. To, że na wczesnym etapie znajomości strzała amora trafi jednocześnie dwie osoby, jest bardzo mało prawdopodobne.
  5. Miłości od pierwszego wejrzenia nie można nazwać miłością w pełnym znaczeniu tego słowa. Gdy weźmiemy ją pod lupę, to okazuje się, iż chodzi o inne uczucie niż to, jakie łączy osoby będące w związku od jakiegoś czasu. Chodzi raczej o gwałtowną fascynację, pociąg seksualny, zainteresowanie w stopniu większym niż normalnie i poczucie, że dana osoba jest nam „przeznaczona”.

„Ktokolwiek kocha, kocha od pierwszego wejrzenia” napisał wzniośle William Szekspir w „Wieczorze trzech króli”. Warto przypomnieć, że pisarz ten swojej żonie poświęcił zaledwie jeden wers sonetu, w spadku zapisał jej jedynie „mniej lubiane łóżko”, a przez większość małżeństwa mieszkał, tworzył i prowadził dom ponad 150 kilometrów od niej oraz dzieci.

No Comments Yet

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.