Zimą sprzyja domowej pielęgnacji skóry, na przykład z użyciem kwasów. Niosą one ze sobą mnóstwo korzyści, jednak należy je stosować ostrożnie. Im lepiej poznasz kwasy, tym trafniej dobierzesz ich rodzaj do swojej cery.
Kwasy poprzez niszczenie wiązań międzykomórkowych usuwają wierzchnią warstwę naskórka. Dają efekty, które możesz zauważyć gołym okiem, np.: wygładzenie faktury skóry oraz zmniejszenie widoczności drobnych zmarszczek. Dzięki kwasom przebarwienia na skórze stają się coraz jaśniejsze, a koloryt skóry się wyrównuje.
Każda ich grupa specjalizuje się w nieco innym działaniu – niektóre kwasy skutecznie rozjaśniają przebarwienia, inne są pogromcami zaskórników. W zależności od wybranego kwasu można więc skupiać jego działanie na konkretnych problemach skórnych.
Wyróżniamy trzy podstawowe grupy kwasów. Dzielimy je na AHA – alfa-hydroksykwasy, do których należą: kwas glikolowy, mlekowy, migdałowy, pirogronowy, szikimowy, cytrynowy, jabłkowy i winowy. BHA – beta-hydroksykwasy, tutaj znajduje się wyłącznie kwas salicylowy, a także PHA – poli-hydroksykwasy, czyli kwas laktobionowy, glukonolakton i glukoheptanolakton. W kosmetykach można spotkać również kwas azelainowy, fitowy, traneksamowy i kojowy, które są poza wymienionymi grupami.
Moc kwasu
Zazwyczaj sięgając po produkt kwasowy, w pierwszej kolejności szukamy wzrokiem stężeń procentowych. Sugeruje ono moc kwasu, ale samo stężenie nie jest wystarczające, aby tę moc określić. Definiuje ją również pH – im niższe, tym silniej kwas zadziała na skórze.
Na moc kwasu znaczący wpływ ma wielkość jego cząsteczki. Mniejsze cząsteczki łatwiej penetrują skórę, co skutkuje większą podatnością na podrażnienia. Z kolei kwasy o większej cząsteczce działają łagodniej, bardziej powierzchownie.
Istnieje również parametr pKa, który informuje, przy jakiej wartości pH roztworu znajduje się w nim tyle samo kwasu (formy aktywnej) oraz jego soli (formy nieaktywnej). Im więcej formy aktywnej, tym intensywniej zadziała produkt.
Jak wprowadzić kwasy do pielęgnacji?
Słowo klucz to „ostrożnie”! Istnieje kilka złotych zasad, które ułatwiają bezpieczną i efektywną kurację kwasami.
Po pierwsze – ochrona przeciwsłoneczna
Fotoprotekcja to niezbędny krok w rutynie pielęgnacyjnej, niezależnie od pory roku. Natomiast jeśli zdarza ci się go pomijać, to koniecznie zadbaj o to w trakcie kuracji kwasowych. Jest to istotne, ponieważ wyróżniamy kwasy fotouczulujące oraz niefotouczulające – bezpieczne w okresie intensywnego nasłonecznienia. Te pierwsze szczególnie narażają skórę na niekorzystne działanie promieniowania słonecznego. Jednakże każdy z kwasów, który ma działanie złuszczające, odsłania „nową skórę”, która jest podatna na powstawanie niechcianych przebarwień. Zatem stosowanie bezpiecznych kwasów nie zwalnia z ochrony przeciwsłonecznej. Zimą, gdy pozwolisz sobie na intensywną kurację kwasami, SPF to obowiązek! Słońce pozornie niewidoczne dla ludzkiego oka, wciąż pozostawia po sobie ślad na skórze.
Po drugie – umiar
Często spotykane jest błędne myślenie „im więcej, tym lepiej”. To powiedzenie nie ma rzeczywistego odzwierciedlenia w przypadku kwasów. Nie warto szarżować, ponieważ efekty mogą być odwrotne do zamierzonych. Skóra nadmiernie złuszczana reaguje podrażnieniem, przesuszeniem i reaktywnością. Między złuszczaniem a regeneracją skóry musi być zachowana równowaga. Nie stosuj w tym samym czasie dodatkowych produktów peelingujących. Zacznij przygodę z kwasami od mniejszych stężeń, aby skóra zbudowała tolerancję.
Po trzecie – aplikacja
Bardzo istotne jest nakładanie produktów kwasowych na suchą skórę, gdyż mokra skóra zwiększa penetrację kwasu i tym samym jego działanie drażniące.
Po czwarte – stosowanie się do zaleceń producenta. Częstotliwość, ilość aplikowanego produktu – wszystkie najważniejsze rekomendacje znajdziesz na opakowaniu.
Jakie kwasy stosować zimą?
Jeżeli twoim celem jest walka z przebarwieniami, wypróbuj kwas migdałowy, który złuszcza skórę oraz skutecznie rozjaśnia przebarwienia naskórkowe. W zależności od produktu spotkasz różne stężenia. W serum może być to 5%, natomiast w peelingu kwasowym nawet 20%.
Świetnym wyborem będzie także kwas traneksamowy, który rozjaśnia przebarwienia naskórkowe i skórno-naskórkowe, a także hamuje tyrozynazę, dzięki czemu zapobiega powstawaniu nowych przebarwień.
Kwas ferulowy możesz spotkać w duecie z witaminą C, ponieważ zwiększa jej stabilność i wzmacnia działanie rozjaśniające skórę. To połączenie gwarantuje świetne efekty widoczne gołym okiem, skóra zyskuje świetlistość, a przebarwienia stopniowo się rozjaśniają.
Jeżeli zmagasz się z zaskórnikami oraz nadprodukcją sebum, sięgnij po produkty z kwasem salicylowym. Ten związek ze względu na swój lipofilowy charakter, z łatwością przenika przez skórę i działa w „porach” oczyszczając je. Działa także przeciwzapalnie, przeciwbakteryjnie i złuszczająco,
Kwas glikolowy złuszcza martwy naskórek i oczyszcza skórę, normalizuje wydzielanie sebum oraz stymuluje komórki do odnowy.
Z kolei kwas szikimowy normalizuje pracę gruczołów łojowych, redukuje zmiany trądzikowe, a także wykazuje działanie przeciwzapalne i antybakteryjne.
Jeżeli natomiast masz kłopot ze skórą naczyniową lub trądzikiem różowatym, twoim sprzymierzeńcem może okazać się kwas azelainowy, który jest stosunkowo łagodny. Skutecznie redukuje rumień i stany zapalne.
Odpowiednie będą również delikatne kwasy PHA, które dzięki większej cząsteczce działają bardziej powierzchownie. Kwas laktobionowy wykazuje podobne właściwości do alfa-hydroksykwasów, ale nie ma potencjału drażniącego. Przyspiesza złuszczanie naskórka, nawilża skórę oraz regeneruje.
Dobrym kwasem dla skór dojrzałych jest kwas askorbinowy, czyli kwasowa forma witaminy C. Działa antyoksydacyjnie – zwalcza wolne rodniki, a także spowalnia fotostarzenie skóry. Z kolei kwas fitowy to antyoksydant, który spowalnia procesy starzenia się skóry i ujednolica jej koloryt.
Innym składnikiem przeciwstarzeniowym jest kwas alfa-liponowy. Ma niewielką cząsteczkę i rozpuszcza się w tłuszczach podobnie do kwasu salicylowego, dzięki czemu dobrze penetruje naskórek. Jest silnym antyoksydantem, chroni przed działaniem wolnych rodników i opóźnia procesy starzenia.
Jakie produkty kwasowe wybrać?
W ofercie Cosibelli znajdziesz pełen wachlarz produktów z kwasami, od peelingów po kremy i serum:
Jeżeli przed rozpoczęciem kuracji kwasami wolisz skonsultować się z kosmetologiem, masz taką możliwość. Cosibella Corner to miejsce na mapie Warszawy, łączące w sobie gabinet kosmetologiczny i sklep stacjonarny. Kosmetolodzy na miejscu zdiagnozują twoją skórę oraz dopasują do niej indywidualną terapię kwasową, a także doradzą pielęgnację domową. Możesz skorzystać również do e-booka stworzonego przez jednego z kosmetologów Cosibelli. Jest on poświęcony kuracjom złuszczającym i zupełnie darmowy.
Znajdziesz go tutaj.