Składający się z emerytowanych szpiegów Klub Martini ma do rozwiązania kolejną zagadkę. „Lato tajemnic” jest jeszcze lepsze od pierwszej części nowej serii Tess Gerritsen.
Tekst: Sylwia Skorstad
Susan i Ethan Conoverowie wraz z córką Zoe po raz pierwszy wybierają się na wakacje do jego rodzinnej, letniej posiadłości w Maine. Choć pobrali się kilka lat wcześniej, Ethan nigdy nie kwapił się do tego, by pokazać partnerce dom swojego dzieciństwa. Teraz nie ma wyjścia, bo musi pojawić się na pogrzebie ojca. Żywi nadzieję, że w dużym domu nie będzie musiał spędzać wiele czasu ze swoją dalszą rodziną. Marzy mu się odpoczynek i wspólne nieróbstwo z żoną i pasierbicą.
Na wyjazd z Bostonu na prowincję najbardziej cieszy się piętnastoletnia Zoe. Obok willi jest bowiem zbiornik wodny zwany Dziewiczym Stawem. Dziewczyna uwielbia pływanie oraz nurkowanie, więc nie może doczekać się okazji, by móc codziennie trenować.
Choć okazja do spotkania rodziny Conoverów jest ponura, wakacje zapowiadają się obiecująco. Do czasu, gdy znika Zoe. W jej poszukiwania, oprócz miejscowej policji, włącza się Klub Martini.
Tak powinno się żyć
„W ostatnim dniu życia policjant Randy Pelletier zamówił filiżankę kawy i jagodową muffinkę w Marigold Cafe.” Tak zaczyna się „Lato tajemnic” i trudno o lepsze otwarcie dla kryminału. Tess Gerritsen wie, jak zachęcić czytelnika do tego, by spędził czas z jej bohaterami. Seria o Klubie Martini jest jej szczególnie bliska, co widać. Powieść, którą pisano z dużą przyjemnością, z taką samą przyjemnością się czyta. Autorka opowiada o miejscach, które zna i życiu, jakie stało się jej bliskie. Surowe krajobrazy Maine opisuje z czułością, tak samo jak przyjaźń piątki emerytowanych szpiegów, którzy w przerwach między dyskutowaniem o książkach i kosztowaniem wyszukanych potraw oraz trunków pomagają policji. „Tak powinno się żyć” to slogan stanu Maine, który okazał się prawdą nie tylko dla wielu emerytowanych szpiegów, ale też kilku pisarzy, w tym Tess Gerritsen.
W wywiadzie udzielonym BOOKSTORM Podcast autorka powiedziała, że relacja członków Klubu Martini z miejscową policją jest jej ulubionym motywem serii. Lokalna policjantka Jo Thibodeau reprezentuje to, co najlepsze w Maine. Jest lokalną dziewczyną, która od podróży woli eksplorowanie własnej gminy, a mądrość i determinację wykorzystuje do zapewnienia bezpieczeństwa lokalnej społeczności. Emerytowani szpiedzy z ich rozległym doświadczeniem i siecią kontaktów, stają się jej cichymi mentorami. W „Lecie tajemnic” łączą siły, by odnaleźć zaginioną nastolatkę.
Pod powierzchnią
Kryminał nie byłby kryminałem, gdyby pod za kurtyną malowniczych krajobrazów nie kryły się mroczne tajemnice. Coś zdarzyło się nad Dziewiczym Stawem i coś znajduje się pod jego powierzchnią. Ktoś z miejscowych wie coś na ten temat. Czy jest to sąsiad-dziwak, który żywi urazę do rodziny Conoverów? A może prawdę ukrywa jeden z członków rodziny, na przykład małomówny nastolatek albo brat Ethana? Sam Ethan również może coś ukrywać, wystarczy przeczytać kilka stron notatek do jego nowej książki, by zrozumieć, że jego uraza do rodziny jest głębsza od Dziewiczego Stawu.
Susan Conover nie zazna spokoju, dopóki nie dowie się, co stało się z jej córką. Przecież Zoe dopiero co przyjechała i wyszła tylko na chwilę, aby obejrzeć krowę jakiejś dziewczynki. Nigdzie jednak nie ma jej kostiumu kąpielowego i okularów do pływania, może zatem trzeba przeszukać staw?
Tess Gerritsen „Lato tajemnic”, Wydawnictwo Albatros