Niezbyt urodziwy, niepełnosprawny, szorstki i mrukliwy. Jednocześnie bystry, dobry i empatyczny dla innych. Detektyw Cormoran Strike to postać intrygująca skrajnościami.

Tekst: Sylwia Skorstad

Wołanie kukułki

Robert Galbraith (respektując życzenie Joanne K. Rowling trzymamy się wersji o jego mocy sprawczej) stworzył detektywa Strike’a, by opowiedzieć historie, jakie od zawsze go przerażały. Ulepił Cormorana z twardej gliny, by ten mógł znieść to, co bywa nie do zniesienia – przemoc, zdradę, samotność, kalectwo, zawiść i zło.

Pechowiec

Cormoran Strike nie urodził się pod szczęśliwą gwiazdą. Choć jest nieślubnym synem znanego muzyka rockowego, mało kto chciałby się z nim zamienić na dzieciństwo. Wychowany na skłotach przez nieodpowiedzialną, uzależnioną od używek matkę, która co chwila wikłała się w niebezpieczne związki i narażony na kontakt z psychopatycznym ojczymem, musiał sam o siebie zadbać, a także zaopiekować się przybranym i biologicznym rodzeństwem. „Na ludzi” wyszedł dzięki własnej pracy, uporowi oraz przekorze. Ojca spotkał zaledwie dwa razy w życiu, matkę stracił wcześnie i w tragicznych okolicznościach. Jej śmierć powraca do niego nie tylko w koszmarach.

kim jest Cormoran StrikeWojskowa kariera i pobyt w Afganistanie – zakończone wypadkiem i amputacją części nogi – były wbrew pozorom jednymi z najspokojniejszych rozdziałów jego życia.

Strike nie ma ani szczęścia w kartach, ani w miłości. Jego wieloletni związek okazał się porażką okraszoną zbyt wieloma kompromisami. Dlatego bywa bardzo ostrożny, gdy idzie o kobiety.

Z okruchów życia

Wojskowa przeszłość detektywa ma prostą przyczynę. Autor twierdzi, że w gronie znajomych ma wiele osób, które służyły w armii i potrafią odpowiedzieć na nawet najdziwniejsze pytania związane z tą dziedziną życia. Kariera Cormorana jest utkana z biografii kilku żyjących przyjaciół Roberta Galbraitha, a na jego postać złożyły się ich cechy: siła charakteru, odporność na życiowe dramaty, kreatywność w rozwiązywaniu problemów.

Cormoran StrikeFizyczność detektywa to również wypadkowa cech różnych znanych autorowi osób. Kiedy po premierze „Wołania kukułki” w brytyjskich mediach zaczęto mówić o ekranizacji książki, fani proponowali do roli Cormorana wielu znanych aktorów. Na liście życzeń pojawili się między innymi: Nikolaj Coster-Waldau (znany między innymi z „Gry o Tron”), Simon Baker (znany między innymi z roli w serialu „Mentalista”), Richard Armitage („Hobbit”), a także Tom Hardy i Daniel Craig. Wiadomo, że odtwórcą roli Strike’a nie może być gładkolicy chuderlak, bo Galbraith uczynił swojego bohatera człowiekiem o „aparycji niedźwiedzia grizzly”. Cormoran to mężczyzna potężny, z brzuszkiem i dość charakterystyczną fryzurą.

Między słowami

Skomplikowana natura Cormorana Strike’a pociąga kobiety. Mówią, że „coś w nim jest”. Jego niejednoznaczna relacja z młodą asystentką o imieniu Robin to jeden z najciekawszych wątków całej serii. Na poziomie emocjonalnym prawie wszystko rozgrywa się między słowami. Detektyw i jego zawodowa partnerka poruszają się po terenach między wzajemnym podziwem, przyjaźnią i zakochaniem. Ona ma narzeczonego, on dość luźny układ z pewną damą, a mimo to czasem wzajemną lojalność wobec siebie przedkładają nad lojalność do innych. Bywa, że okazują sobie coś, co można by wziąć za zazdrość i sami nie do końca wiedzą, co ze swoimi uczuciami zrobić. Są przecież oboje do głębi brytyjscy, nade wszystko obawiają się nadmiernego patosu oraz powagi, a przejawy romantyzmu muszą okraszać humorem, by zyskać poczucie, iż mieszczą się w normie społecznej.

Cormoran ma potrzebę opiekowania się Robin, a ona ma potrzebę opiekowania się nim. Oboje czują się tak samo zawstydzeni, gdy muszą przyjąć od kogoś pomoc, więc złoszczą się stając się obiektem troski. Bardzo rzadko zdarzają im się jednak „momenty”. To chwile słabości, pijaństwa lub zapomnienia, w których decydują się zaryzykować i okazać sobie nawzajem dużo więcej emocji niż na co dzień. I na te „momenty” warto poczekać nawet 200-300 stron.

Obietnica tego, co może wydarzyć się między Robin Ellacott i Cormoranem Strike’iem to silny magnes dla czytelniczek. Czy z czasem będą jak Molder i Scully albo Partick Kenzie i Angela Gennaro? Może połączy ich szorstka przyjaźń na wzór tej, którą zawarły na przykład Maura Isles i Jane Rizzoli?  A może autor pozwoli im odkryć i powiedzieć, co czują, dopiero w ostatniej scenie, która będzie równie mocna jak choćby ta z Linden i Holderem w finale serialu „The Killing”?

zniwa-zla-b-iext30734751Ciąg dalszy nastąpi

Robert Galbraith nabiera wiatru w żagle. Tworząc trzecią część serii z Cormoranem Strike’iem poczuł się z tą postacią na tyle znajomo, dobrze i swobodnie, że zapowiedział, iż nie zamierza kończyć odpowiadania jego przygód na kolejnym tomie. Ma jeszcze wiele do powiedzenia.

No Comments Yet

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.