Czy zastanawialiście się, jaka jest jakość powietrza w domu, w którym mieszkacie. Może się okazać to dość niepokojące. Ale na szczęście są sposoby na to, jak ją poprawić.
Tekst: Joanna Zaguła
Jeśli chcemy zamknąć się w czterech ścianach przed złą pogodą, złymi ludźmi, złą gospodarką i całym złem tego świata, to lepiej najpierw upewnić się, jaka jest jakość powietrza w domu, w którym chcemy tyle siedzieć. Bo sezon grzewczy, brak mrozu i częste przesiadywanie w domu razem powodują często znaczące jej obniżenie.
Wszyscy jesteśmy bardzo wyczuleni na temat smogu i wiele z nas wie, że nawet zamknięci w domu możemy odczuwać jego działanie, bo zanieczyszczenia przenikają przez uszczelki okien. Ale toksyny atakują nas nie tylko z zewnątrz. Niestety, jeśli sami nie mieliśmy wpływu na remont mieszkania, albo nie byliśmy wystarczająco poinformowani, by dobrze wybrać, jest spora szansa, że nasze ściany pomalowane są farbą, która nas truje. Podobnie negatywne skutki dla układu oddechowego ma sprzęt elektryczny, meble czy wszelkie dodatki z tworzyw sztucznych. Dodatkowo, wystarczy, że włączymy na kilka godzin grzejniki, a już w nosie i ustach czuć, że powietrze jest nieprzyjemnie suche. Oczywiście nie jest dobrze także wtedy, gdy jest zbyt wilgotne, np. na poddaszu czy w piwnicach albo w mieszkaniach ciemnych czy po powodzi.
Oczywiście, nie doradzimy wam przeprowadzki, ani wymiany całego wystroju domu. Są na szczęście sposoby na to, by poprawić komfort oddychania w domu i zapobiec wielu chorobom, które powoduje jego zła jakość, takim jak astma, częste infekcje, podrażnienia oczu, nosa, gardła.
Przede wszystkim kupcie kwiaty. Skrzydłokwiat, zamiokulcas, sansewieria czy zielistka poradzą sobie najlepiej z zanieczyszczeniami. Wietrzcie dom, gdy powietrze nie grozi zatruciem (po sprawdzeniu raportów smogowych), a szczególnie gdy chwyci mróz. Wtedy na zewnątrz wyrzućcie wszelkie materace i poduchy, by pozbyć się roztoczy. Bez mrozu też możecie z nimi walczyć, odkurzając często te elementy wyposażenia domu i oddając je czasem do prania. Jeśli szczególnie ciężko się wam oddycha, macie alergię, czy astmę, warto zainwestować w oczyszczacz powietrza. A najlepiej taki z funkcją nawilżania. Nie trzeba od razu wydawać dużo, można je bowiem często po prostu wypożyczyć. Chyba że właśnie walczycie z wilgocią. Wtedy kupcie osuszacz powietrza. Nawilżenie zaś domowym sposobem zapewni mokry ręcznik na kaloryferze. Nie polecamy zaś zbiorniczków z wodą, bo to siedlisko bakterii.