Materiały, kolory, warstwy i ekstrawaganckie dodatki różnią dzisiejszą modę i historyczne stylizacje, ale to właśnie nimi chcemy was zainspirować.

Tekst: Joanna Zaguła

Zdjęcia: Wiki Commons

Kręcimy się w tym tygodniu wokół tematów historycznych. Nie może wśród nich zabraknąć też mody, więc chcemy wam dzisiaj zaproponować historyczne stylizacje. Oczywiście mnie będziemy namawiać, żeby kopiować stroje z dawnych obrazów czy kraść kostiumy z teatru. Ale doradzimy, jak się historyczną modą zainspirować.

Dominique Ingres, Madame Moitessier

Materiały

To pierwsza rzecz, która odróżnia dzisiejszą modę od tej historycznej. Od kiedy w użyciu pojawiły się sztuczne włókna, nic już nie było takie, jak dawniej. Choć czasem i one mogą wyglądać ciekawie, to nic nie zastąpi naturalnych szlachetnych materiałów. Len historycznie nosili raczej biedacy, bawełna pojawiła się w Europie dopiero gdy zaczęto ją sprowadzać z Ameryki. Możni nosili więc ubrania z drogocennych jedwabi, jedwabne aksamity, błyszczące brokaty przetykane złota nicią i misterne koronki. Na pewno ani nas dziś nie stać, by się tak ubierać, ani nie będzie to dobrze wyglądać. Ale haftowany złotą nicią żakiet, jedwabne koszule, czy bluzy z grubego welwetu sprawia, że będziecie wyglądać luksusowo.

Rafael, Portret Wawrzyńca Wspaniałego

Kolory

Najłatwiej chodzić na czarno, bo w czarnym prawie każdy dobrze wygląda. Nie pogardzimy też białą koszulą. Kolory ubierają ci co odważniejsi. A dawniej kolor noszono na co dzień. Mocne barwy nosiły nie tylko kobiety. Niektóre, jak królewska czerwień czy biskupia purpura zarezerwowane były dla wybranych. Ale żółcie, zielenie, granaty, pomarańcze, nawet róże to nosili możni i można dawnego świata bez najmniejszego wstydu. I jak pięknie je łączyli! Mężczyzna w różowym kubraku na żółto-białą suknię kiedyś był szanowanym szlachcicem, a dziś poważny biznesmen by się tak nie ubrał. A szkoda.

Pieter Bruegel II, Chłopskie wesele

Warstwy

Ubieranie warstw to trudne zadanie. Nic dziwnego, że dawniej pomagały w tym służące. Dziś wrzucamy na siebie jeansy i T-shirt, bo tak jest łatwiej. Ale z dawnej mody możemy nauczyć się, jak trochę te nasze stylizacje urozmaicić. Nie tylko panny z dobrych domów, ale nawet wieśniacy ubierali wiele sukien naraz. Na przykład fartuch na grubą spódnicę. Długa rozpinaną suknię na koszulę ze spodniami czy kamizelkę na bluzkę. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby i dziś tak spróbować.

Za Reymerswaelem, Poborcy podatkowi

Dodatki

Popatrzcie tylko, jaką kiedyś ludzie mieli fantazję. Broszka na berecie to był standard. Ale kształt tych czapek to już zupełne szaleństwo. Jeśli uda wam się znaleźć coś choć trochę marszczonego, to zaszalejcie.

No Comments Yet

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.