Cenzo, mieszkający w pobliżu Wenecji rybak, ceni sobie spokój i drobne przyjemności. Niegdyś żołnierz i pilot, teraz prosty pracownik fizyczny próbujący utrzymać siebie, matkę i owdowiałą szwagierkę z tego, co zarobi na połowach. Jego plan to doczekać w spokoju do końca wojny.
Tekst: Sylwia Skorstad
Wiadomo, że Niemcy wkrótce wycofają się z Włoch. Mieszkańcy muszą tylko trzymać nisko głowy, by nie narażać się nikomu i doczekać nowej władzy oraz nowych porządków. Jeszcze nie wiadomo, kto je przejmie, więc na wszelki wypadek najlepiej nie zadzierać z nikim, bo kulkę można zarobić zarówno od zwalczających się wzajemnie grup partyzanckich, Niemców, jak i Amerykanów.
Kiedy pewnej nocy Cenzo znajduje w wodzie dziewczynę uciekającą przed ścigającymi ją żołnierzami, w pierwszej chwili chce odpłynąć i udawać, że niczego nie widział. Po namyśle zmienia zdanie i splata swój los z losem pięknej Giulii.
O emocjach bez przymiotników
Martin Cruz Smith pisze o uczuciach oszczędnie. O tym, co bohaterom w duszy gra, wiemy z ich czynów, a nie słów. Dialogi nie przypominają tych z typowego romansu. Zamiast „ochów” i „achów” Cruz Smith oferuje czytelnikowi historię miłosną rozpisaną na drobne gesty i wielkie czyny.
Świat końca wojny to bezbrzeżny chaos. Stary, postawiony na głowie porządek, jeszcze nie przeminął, a nowy jeszcze nie nadszedł. Żaden z bohaterów powieści nie wie, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem, komu można ufać, a kogo należy się wystrzegać. Dotyczy to nawet członków najbliższej rodziny. Wszyscy próbują na własną rękę zapewnić sobie bezpieczeństwo zawierając sojusze z kim popadnie. To czas, w którym sztabki złota, fałszywe paszporty i karabiny wędrują nocami z rąk do rąk. W takim świecie, by zupełnie się nie zgubić, trzeba słuchać serca.
Jak babki w piasku
Dobroduszny Cenzo przygarnia zbiegłą przed hitlerowcami Giulię i uczy ją tajników zawodu rybaka. Z dala od wszystkich rozmawiają o tym, jak łapać płochliwe, zakopane w piaskowych norkach „babki”, naprawiać sieci i znajdować najlepsze łowiska. Przez jakiś czas udaje im się nawet zapomnieć, że oboje stali się osobami ściganymi przez prawo. Cieszą się każdym kolejnym porankiem, posiłkiem i połowem.
Potem jednak pogmatwana rzeczywistość na nowo puka do chatki rybaka, a ten musi zdecydować, czy się z nią zmierzyć, czy schować głowę w piasek. Cenzo będzie musiał sobie przypomnieć, kim był kiedyś, jeśli będzie chciał ocalić swoją nową towarzyszkę. Taktyka jego ulubionej rybki okazuje się niewystarczająca w obliczu nowego wyzwania.
„Dziewczyna z Wenecji”, Martin Cruz Smith, Wydawnictwo Albatros